Antarus, Błękitny smok kontynuuje ~ ❤
W czasach Lemurii byłem przywódcą grupy smoków, którzy wiernie i łaskawie strzegli twojego pałacu i wielu cudownych świątyń.
My smoki, cieszyliśmy się naszą służbą dla życia przez setki tysięcy lat w chwalebnym okresie Lemurii, kiedy całe życie było całkowicie harmonijne. Pomimo naszego wielkiego rozmiaru ludzie nie bali się nas a dzieci zachwycały się zabawą z nami. Często pozwalaliśmy im usiąść w bezpiecznym miejscu między naszymi wielkimi skrzydłami i zabieraliśmy je na lot po ziemi.
Ciebie też Aurelio, podobnie jak dzieci chętnie siadałaś w bezpiecznym wgnieceniu struktury kości między moimi skrzydłami i razem lataliśmy na wielkie odległościami z wielką prędkością, szybując po niebie Ojczyzny. Dzisiaj, w świadomości waszego obecnego społeczeństwa, gdybym był trójwymiarowy i miał fizycznie cało stałe, taka zabawa byłaby uważana za dość niebezpieczną i nie do pomyślenia. W naszych czasach strach nie istniał na planecie. Gdy strach jest nieobecny istnieje całkowite bezpieczeństwo. Często wykorzystywałaś moje ciało i moje zdolności latania aby przenosić się z jednego miejsca do drugiego.
Można powiedzieć w waszym dzisiejszym języku, że używałaś mnie jako prywatnej taksówki. To może wydawać się dziwne dla twojej obecnej percepcji ale w tamtych czasach nie było takiego ograniczenia. Miało to miejsce z moją całkowitą chęcią zabrania cię gdziekolwiek i kiedykolwiek chciałaś podróżować w ten sposób. Pomyśl o tym jako o wzajemnej współpracy, ponieważ dwoje przyjaciół wznosi się razem dla wspólnej zabawy i przyjemności.
Zrozumcie też, że w tych wspaniałych dniach przed upadkiem świadomości, świat nie był tak gęsty jak dzisiaj. Prawie wszyscy mogliby podnosić i obniżać swoje wibracje według woli w dowolnych odstępach między częstotliwościami trzeciego i piątego wymiaru, zgodnie z konkretnymi działaniami, z którymi chcieli się bawić.
Kiedy przychodziłaś aby polatać ze mną przez niebo Ojczyzny, oboje wznosiliśmy nasze częstotliwości na piąty poziom, stając się w ten sposób dość lekkimi w wibracji. Dlatego nie było niebezpieczeństwa upadku, ponieważ oboje mieliśmy całkowitą kontrolę nad naszymi ciałami. W świetle obecnych ciał ludzkich, przelatywanie przez niebo na skrzydłach smoka byłoby nie tylko niebezpieczne ale i niemożliwe. W naszych czasach latanie, teleportacja i lewitacja były powszechną wiedzą, którą wszyscy przyjmowali za pewnik. Nigdy nie rozważaliśmy życia bez tych umiejętności. Były uważane za część naszej boskiej natury i naszego pierworództwa, aby cieszyć się na wieczność.
(Z książki Telos 2 autorstwa Aurelii) ❤
Źródło: https://www.facebook.com/groups/adamaguidance/