Mike: Cześć wszystkim, tu wysłannik Mike, po usłyszeniu kilku historii o Vikingu, byłem ciekawy, kim jest Viking? Ostatnio udało mi się z nim spotkać. A oto nasza rozmowa. W porządku, oczywiście doceniam, że usiadłeś i zrobiłeś to i jestem zaszczycony, że mogę cię nazwać Vikingiem. Więc pomóż mi zrozumieć, skąd ta nazwa i powiedz mi, kim jesteś.
Viking: Ok, urodziłem się i wychowałem na farmie i na ranczu w Północnej Dakocie. Jest faktycznie, jak myślę, wiele historii aż do szkoły średniej, lecz kiedy dostaliśmy się do naszego poziomu junior i senior, czyli do szkoły średniej, to właśnie wtedy wiele działań nabrało rozpędu i zaczęło postępować naprzód. Moje pochodzenie to dziedzictwo skandynawskie. A sprawa z Vikingami pochodzi z tego, co pisaliśmy. Moja rodzina zarządzała wybrzeżem Normandii, była mocno zaangażowana w kontrolowanie wybrzeża Normandii w dawnych czasach. To my byliśmy tymi, jedną z głównych rodzin, jeśli nie wiodącą rodziną, która pomogła Wilhelmowi Zdobywcy przepłynąć przez Kanał La Manche, to byliśmy my. To było w tych śluzach wzdłuż linii brzegowej, które są tam teraz i posiadają nasze nazwy. Więc to był początek kiedy nazwałem siebie Vikingiem. Zawsze byłem fanem amerykańskiej piłki nożnej, drużyny Vikingów i to właśnie był ten początek. To był cały obszar wiesz, gdzie było wielu Skandynawów i byliśmy dumni z naszego dziedzictwa.
Mike: A więc chodziłeś do gimnazjum.
Viking: Na tamtym etapie, szkoły zostały ujednolicone, byli w trakcie procesu konsolidacji liceum. Kiedy ja byłem w gimnazjum – to wtedy właśnie połączono nasz rejon. Wobec tego ostatnie dwa lata szkoły średniej były nowe dla wszystkich i było miło. Wtedy nastała era wojny w Wietnamie, a pobór do wojska był bardzo popularny. Dlatego też wszyscy spodziewaliśmy się, że będziemy musieli służyć i robić to, czego nie mogliśmy. Cokolwiek by się nie działo, wiesz…, to pobór, więc rekruterzy przychodzili dość regularnie w tym czasie z powodu aktualnego konfliktu. Przychodzili co kilka dni, nawet może kilka miesięcy czy jakoś tak, coś w tym stylu i oczywiście była to Armia, Marynarka Wojenna, Siły Powietrzne, Marines i rekruci. Zawsze wypełnialiśmy ich papiery, jeśli chodzi o nasze upodobania, zdolności i tym podobne rzeczy, do oceny i moje życzenie było zawsze dość długie, chyba najdłuższe. Wszyscy poznaliśmy się dość dobrze, to było miłe. Ale w ostatnim roku, wtedy to właśnie chcieli dowiedzieć się, czy podjęliśmy już jakieś decyzje. Mieliśmy zamiar ukończyć szkołę średnią i to był ten moment, w którym mieli jakby swoją ostatnią szansę, więc tak, powiedziałem im, że na pewno pójdę, jeśli powiedzą mi, jaka byłaby najlepsza jednostka Sił Specjalnych, bo chciałem być w najlepszej, jaka tylko istniała.
Powiedziałem więc: „Chłopaki, powiedzcie mi, która jest tym numerem jeden? Mam na myśli teraz, powiedzcie mi w tej chwili”. Jednak chyba nie mogli podjąć decyzji. Przypuszczam, że spierali się między sobą, kto ma „najlepsze konie”. To trochę zabawne. Lecz ja zakwalifikowałem się w ich umysłach jako ktoś spoza ich oczekiwań – ktoś, kogo chcieli, więc nigdy nie mogli nic wymyśleć. Jakiś czas później skończyliśmy szkołę lecz byliśmy w kontakcie nawet już po zakończeniu szkoły, w okresie letnim. Wówczas zadałem pytanie: „Stan, daj mi informacje na ten temat. Ok?”. Cóż, oni po prostu nie mogli tego zrobić, wiesz, w końcu powiedziałem, że jest lato i po prostu zacznę od college’u. Ponieważ w tym czasie, wprowadzili wodę z powodu suszy i mój numer się pojawił, Ed zrobił mi małe opóźnienie, ale to nie miało to dla mnie znaczenia, jednak tak się stało, że powiedziałem mu: „Jeśli jeszcze nie wiesz, po prostu rozpocznę college i zacznę od tego punktu. Ale będziesz musiał się zdecydować, bo ja zamierzam iść na szczyt. To najlepsze, co mogę zrobić. To jest to, kim mogę być. Jeśli uda mi się to rozgryźć, zrobię to. Ale jeśli nie możesz mi pomóc to nie ma problemu”. Lata później, po tym jak się tam dostałem, byłem już zwerbowany, wówczas dowiedziałem się o wszystkim. Spotkali się razem po [niesłyszalne] lecz zanim poszli do domu zgadnij co się stało, po prostu byli sfrustrowani sobą nawzajem i nie chcieli przyznać kto jest lepszy od kogo. Wciąż mówili, co zrobimy z tym gościem, on jest wyjątkowo gotowy do działania i jest zdolny. Więc w końcu powiedzieli, że chyba muszą wykonać ten specjalny telefon. To trafiło gdzieś do społeczności wywiadowczej, nie chcieli tego zrobić i stąd to opóźnienie. Wiesz, to jest oddanie osoby do czegoś innego i to jest zupełnie inne lecz w rezultacie po prostu się z tym zgodzili. Wówczas pewnego dnia, na kampusie, zostałem klepnięty w ramię i ktoś powiedział, jesteśmy tutaj, chcesz być najlepszy to możesz podjąć i pokonać to wyzwanie, które ci przynieśliśmy. Jeśli chcesz to wykonać- zrób szybko żebyś mógł odejść. Byłem fighterem, w tym czasie byłem też w klubie turniejowym, trenowałem sztuki walki i inne sprawy, więc po prostu stanąłem na swoim gruncie jako wojownik i musiałem zidentyfikować siebie – więc to miał na myśli. To było w społeczności wywiadowczej, oni naprawdę nie określili jednego lub drugiego, czyli spraw, które miały znaczenie. Mogliśmy przypuszczać, że to było CIA lub też nie. Nie wiedziałem i nie obchodziło mnie to, więc powiedziałem: „W porządku”. To znaczy, oczywiście, na początku powiedział, że oni są ponad wojskiem – to było to, co mnie na początku zaalarmowało, także to, że mają swoje własne siły specjalne, jak pierwsza Delta Force. To jednak okazało się być całkiem fajne, wynagrodzenie moje także, więc wyglądało na to, ze pasujemy do siebie. No i tak to się zaczęło. Zostałem zwerbowany w 69 roku, jesienią 69 roku, a potem to już była tylko ciągła weryfikacja. Żeby mieli obraz tego, jaki jesteś, co możesz dla nich zrobić gdziekolwiek to jest, gdzie mogą cię umieścić i takie tam. Ale ocena predyspozycji była całkiem prosta. Jednak żadna z psychologicznych ocen się nie pojawiła. I mimo, że kwalifikowałem się do korzystania z ocen psychologicznych, trafiłem do sektora PSI…
Mike: Czym jest PSI?
Viking: Cóż, można powiedzieć, że są dwa rodzaje psyops (militarne operacje psychologiczne). Psyops, o którym ludzie wiedzą, czyli inżynieria psychologiczna czegokolwiek, np. społeczeństwa, ludzi czy czegokolwiek innego, a PSI ops jest na obszarze psychiki/parapsychologii. W tamtym czasie, w szczególności, Rosjanie byli bardziej zaawansowani niż my. Byliśmy w tyle, a oni próbowali ich dogonić i tym podobne rzeczy.
Mike: Inni ludzie są zaznajomieni ze zdalnym widzeniem …[Niesłyszalne]
Viking: Byłoby to zgodne z tymi założeniami, ale to trochę wykraczające poza to, ponieważ zdalne widzenie jeszcze się nie pojawiło a dla nas było to jeszcze za wcześnie. Wiec co się stało? Udaliśmy się na niektóre z tych operacji, oczywiście, byliśmy parapsychiczni, ale oni byli również wysoce w tym zaawansowani. Mieliśmy możliwości opuszczenia naszego fizycznego miejsca zamieszkania – można powiedzieć, oraz projekcji do przodu i w eter. Te operacje były właśnie tam prowadzone. Rosjanie już wychodzili i przynosili informacje z powrotem do swojego obszaru, a potem nas nimi drażnili. Mówili nam, co możemy zrobić, i to było w porządku. To znaczy, no wiesz, oni nie wiedzieli, że ja się już o tym dowiedziałem. Ale martwili się, bo jeszcze nie mogli tego sami dokonać. A potem… dlaczego tak się stało? Przez to, co dowiedzieli się przeze mnie, zadzwonili do mnie i powiedzieli, że jestem naturalny (tak mnie nazwali), a oni nie mieli żadnych naturalnych, lecz takich szukali a Rosjanie powiedzieli, że „on” to zrobił. W ten sposób tam dotarli. Więc od tego momentu to ewoluowało w ciągłe operacje PSI, a potem trochę się zestarzało i pojawiło się kilka innych. Pomagałem im, jeśli potrzebowali pomocy w pewnym dostrojeniu ich. To był rodzaj mojej roli.
Mike: Czy byłeś w stanie nauczyć innych ludzi co z tym zrobić?
Viking: Cóż, jeśli ludzie byliby na pewnym poziomie? Tak. Nasze zespoły i my wychodziliśmy i robiliśmy to, co mogliśmy zrobić, ale nie zawsze mogliśmy zrobić to, co oni naprawdę chcieli zrobić. Chcieli być w stanie wyjść całkowicie poza to, i czy możemy nie robić żadnych szkód stamtąd? To znaczy szkody w trzecim wymiarze i z powrotem tutaj. To nie jest tak naprawdę dozwolone aby działać w ten sposób, to nie działa tak. Ale nie wiedzieli o tym, nie byli w stanie dowiedzieć się, co możemy z tym zrobić. Pamiętam też spotkanie z niektórymi rosyjskimi ekspertami (z tej dziedziny), którzy mieli ten sam problem, co i ja.
Mike: Więc kiedy mówisz o spotkaniu, gdzie się spotykałeś?
Viking: Spotkanie w eterze, dusza
Mike: Ok, Ok
Viking: Mieli ten sam problem co ja. Próbowałem powiedzieć oficerom, że nie możesz, kiedy nie jesteś na zewnątrz. Nie ma czegoś takiego jak posiadanie zdolności do uzbrojenia czegokolwiek lub bycia w stanie skrzywdzić ludzi. To po prostu nie było dozwolone. To trwało przez jakiś czas i wtedy pamiętam jedno ze spotkań z Rosjanami, bo oni byli bardziej zaawansowani, oni to robili przez jakiś już czas i mieli dobry personel a ja byłem dość zaawansowany w tym. Więc polubiliśmy się. To było świetne.
Mike: Kamraci? Tak, jak ludzie, którzy to wspólnie robią?
Viking: Na pewno. Jak szczególne koleżeństwo. Tak. Powiedzieli, że musimy to powtarzać po powrocie. Wiesz, to było całkowicie zależne od nas, po prostu nie zamierzaliśmy pracować tak, jak myślisz. Nikt nie był w stanie nikogo stamtąd skrzywdzić. To jest po prostu niedozwolone. Więc „szczekali” w niewłaściwą stronę. Koncepcje były błędne. W końcu doszliśmy do punktu, w którym się rozwiązaliśmy i oczywiście, oni zawsze próbowali to kontynuować. W miarę upływu czasu, chcieli więcej i tym podobne rzeczy. Ale w tamtym czasie rozeszliśmy się.
Mike: Ale ile czasu zajęło im uświadomienie sobie tego?
Viking: Nie powiedziano o tym ani słowa, bo to był nasz raport, lecz po prostu chodziło o to, że chcieli, abyśmy robili więcej, abyśmy próbowali dalej. To jest to samo, co mówili nam Rosjanie. W końcu doszliśmy do punktu, w którym powiedziano nam, że bardzo im to przeszkadza, że poruszają się inną drogą. Wiec tak…, oni zajmowali się danymi, które to my przynosiliśmy, dotyczącymi naszych doświadczeń i tego typu rzeczy, jak to zrobić. Kiedy się rozchodziliśmy, po prostu pożegnaliśmy się ze sobą. A potem wróciliśmy na inne tory.
Mike: Mówi się, że „Dreamscape” to twój film.
Viking: Tak, cóż, potem stało się to, że zrobili film pod tytułem ” Dreamscape” i to był ich portret. To była nasza praca, ale to było to, co oni chcieli, żebyśmy mogli zrobić. Więc zrobili ten film, który był dla nas i nagrany był w naszym domu. Kiedy go kręcili, wydawało mi się, że to było za dużo. Powiedzieli, że „to był świetny pomysł „, ja wówczas zapytałem ich, dlaczego robicie o nas filmy, przecież my jesteśmy „duchami”?. Tak, mieliśmy być „duchami”… A oni powiedzieli: „To był świetny obraz do świetnych filmów, do których można zorganizować chłopaków, poza tym opowiada o ludziach. Może coś z tego wyniknie, może inni się zgłoszą i powiedzą, że mogą to i tamto zrobić”. Powiedzieli też, że kiedy już widzieliśmy film, to może ktoś z nas będzie w stanie wrócić i powie im, że możemy to zrobić, możemy to rozpracować. Wtedy, być może mniej więcej w tym czasie pojawiła się sprawa zdalnego widzenia. Nie chcieli nas mieć jako tzw. „nieznane ręce”, ponieważ wciąż nie powiedzieli nam o innych ludziach, tych będących ponad wojskiem. Więc wojsko zaczęło robić tego typu rzeczy… no i chcieli, abyśmy monitorowali ich, żebyśmy zobaczyli, jak daleko mogą się posunąć i może dalibyśmy im jakiś wkład w to, co mogliby zrobić już trochę lepiej.
Mike: Dla jakiej agencji pracowałeś?
Viking: Cóż, my nazywamy to po prostu społecznością wywiadowczą. Obejmuje ona wszystkie departamenty i dlatego mogliśmy pracować dla wszystkich lub któregoś z departamentów. Jeśli potrzebowali nas do bardziej konkretnych projektów, zgodnie z naszą wiedzą, wtedy po prostu szliśmy dalej, pomagaliśmy gdziekolwiek, więc nie byliśmy ograniczeni do jednego konkretnego. To była moja pierwsza wskazówka, że to naprawdę nie jest CIA. Ale dopiero wiele lat później zdałem sobie sprawę, że to wszystko to Tajne Państwo/Deep State, ponieważ to oni są ponad tym wszystkim. Tak. W tamtym czasie Tajne Państwo/Deep State miało się całkiem dobrze. Myśleliśmy, że robimy dobre rzeczy dla dobra wszystkich. Wiesz, nie wiedzieliśmy, że istnieje ciemna strona.
Mike: No cóż, tak to wygląda. Pozostawił mnie z większą ilością pytań i odpowiedzi. Wpadnijcie do nas następnym razem, gdy będziemy odkrywać kulisy kariery Vikinga.
“Ujawnienie Vikinga” ( „The Viking Revealed”)
2021 Studio Produkcyjne UNITED
United Field Messenger / Host Producent wykonawczy: Mike Schneider
Gość specjalny: Dyrektor Globalnej Agencji Wywiadowczej: The Viking
Założycielka i wysłanniczka UNITED: Kimberly Goguen
Dyrektor produkcji UNITED i asystent wideo-montażysta : Kimberly Hagstrom
UNITED Messenger, Grafik, Projektant stron internetowych: Steffen „Tank” Rowe
Studio Produkcyjne UNITED, Koordynator ds. montażu wideo – Web/ Streaming: Kevin Isaacs
Asystentka producenta UNITED: Bella Bisbee
Współpracownik/gospodarz UNITED: FDA Not Approved – Lane Keller
Współautor/gospodarz UNITED: Living with Lisa, Speak Up – Lisa T.
UNITED Wydawca treści i Administrator sieci: Vera G.
Źródło: www.unitednetwork.news www.unn.today
Transkrypt i tłumaczenie: Anna Barańska © dla Life Force Poland.