Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu “Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Taygetan i Swaruńczycy nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 8 lipca 2021
Yazhi: Ludzie na Ziemi są silnie uwarunkowani aby postrzegać kosmos jako pusty i mający tylko jedną planetę z życiem na niej. Więc bardzo mocno uważają, że społeczeństwo i wszystko co się z nim wiąże, od wartości moralnych przez historię, smak jedzenia, ubrania i moda, gadżety, biżuteria, etyka, samochody sportowe, wieszaki na ubrania, wszystko zostało wymyślone na Ziemi przez ludzi. Byli uwarunkowani do myślenia w ten sposób przez swoje rządy, przez kontrolerów, takich jak Iluminaci, używający mediów, muzyki, filmów, wartości społecznych poprzez szkoły wśród wielu innych miejsc.
Powoduje to, że ludzie mają bardzo silny opór aby nawet zaakceptować ludzkie życie jako istniejące na niezliczonych innych planetach, w ogromie przestrzeni. Co więcej, opierają się idei, że prosty wieszak na ubrania, kolczyki lub prosty ołówek można znaleźć w niezliczonych miejscach, cywilizacjach i kulturach w całej galaktyce. Jednym z najtrudniejszych pojęć, które ludziom trudno zaakceptować, jest prosty fakt, że istnieje ogromna ilość innych kultur, które są dokładnie ludzkie w formie w całej galaktyce, a może nawet w całym rozległym wszechświecie.
Jak już mówiłam, ludzie myślą, że są jedynymi, którzy istnieją, a nawet najbardziej doświadczeni entuzjaści ET nadal mają wątpliwości, że ET w ogóle istnieją. Dzieje się tak, ponieważ są oni z założenia izolowani w kokonie pod kopułą otaczającą planetę, wierząc, że są sami, aby móc doświadczyć bardzo specyficznego, trudnego doświadczenia.
Trudne doświadczenie, ale bardzo bogate w kontraście i w nauce. Tak bardzo, że oznacza to osobę, nawet jeśli przekroczyła do inkarnacji gdzieś indziej we wszechświecie. Doświadczenie na Ziemi jest tak intensywne, że ma wpływ na kultury prawie wszystkich ras, których członkowie byli zaangażowani w doświadczenie na Ziemi. Ale to działa w obie strony i tak jak Ziemia wpływa na inne kultury, tak i inne kultury wpływają na Ziemię w bardzo silny sposób.
Koncepcja, którą wyjaśniłam wcześniej, ale dla mnie jest sprawą najwyższej wagi, jest taka, że ludzie, kiedy są duszami, z braku lepszego słowa, ale ja bardzo tego nie lubię, świadomie i/lub nieświadomie importują i eksportują wszelkiego rodzaju idee podczas gdy migrują mając doświadczenie za doświadczeniem wcielając się w całym wszechświecie.
To mocno wyjaśnia, z mojego punktu widzenia, dlaczego Ziemia jest tak bogata w tak ogromną różnorodność kultur i wszystkiego co je tworzy. Czyniąc Ziemię swego rodzaju centrum lub ważnym punktem uwagi skupiającym wartości i idee gdzie indziej.
Jak już wyjaśniłam, ale muszę jeszcze raz podkreślić, bariera między tym co jest ludzkie, z Ziemi, a tym co jest pozaziemskie, nie jest twardą i wyraźną, zróżnicowaną barierą. Jest niejasna, zacieniona, mglista, mętna. To mówię, wiem, że mocno przeszkadza wielu, którzy myślą, że ET są tylko istotami z kosmosu, a nie ich sąsiadami lub zięciami.
Wcielają się tam dusze, jedni pamiętają, inni trochę, inni nie, więc grają człowieka przez dany czas i powtarzają inkarnacje. Niektórzy się tam rodzą, inni używają technologii, inni są pełnymi ET chodzącymi po ulicach. Wszyscy bawią się w ludzi, ale wszyscy muszą stosować i przestrzegać zbioru zasad lub umów.
Niektóre z najważniejszych, o których większość ludzi nawet nie wie, to na przykład zasada, że matrix Ziemi musi być zachowana przez cały czas. W tym miejscu pojawia się ponownie Federacja wymuszająca zachowanie Ziemi takie jakie powinno być, a ci, którzy decydują jak będzie, to członkowie samej Federacji jako ci, którzy są w grze na Ziemi, żyjący lub mający życie jako ludzie.
To tutaj wartości generowane podczas ich inkarnacji na Ziemi przekraczają do życia, które mogą mieć w innym miejscu poza Ziemią i w miejscu wpływu samej Federacji. Tak więc doświadczenia zdobyte na Ziemi, będąc człowiekiem, będą wykraczać poza to co będzie brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji co będzie następne dla Ziemi, jakie nowe zasady zostaną wdrożone lub egzekwowane. Mocno dając byłym ludziom kontrolę nad królestwem Ziemi, wykorzystując to czego się tam nauczyli, zwłaszcza w odniesieniu do wartości i etyki. Tworząc jakieś koło lub błędne koło wzmacniające lub utrwalające te same problemy i niesprawiedliwości, inne gwiezdne rasy, które uważamy za okrutne i niemoralne.
Gosia: No ale tego nie rozumiem. Jeśli życie tutaj w 3W wpływa na ich decyzje później, to zapytaj jakiekolwiek gwiezdne nasiono tutaj… nie chcą tu cierpieć, nie chcą być manipulowani, chcą pomocy itp. Więc jeśli decyzje tam na górze są pod wpływem ich przeszłych doświadczeń 3W tutaj, to powinni zrozumieć ludzi tutaj i nie chcieć utrwalać cierpienia! Właśnie dlatego, że przez to przeszli!
Yazhi: problem, z którym trudno się zmierzyć i o którym już wspomniałam, jest taki, że wartość i interpretacja tego jak cierpienie, jak problemy i trudności i jak wszystko jest postrzegane, zmienia się gdy znajdujesz się poza królestwem Ziemi. Oznacza to, że oni chcą cierpieć i że cierpienie i trud są całym celem pójścia na Ziemię, ponieważ wciąż są pod pojęciem, którego muszą doświadczyć aby zrozumieć. Co moim zdaniem jest tylko częściowo ważne.
Celem życia jest doświadczenie samego życia, dobra i zła, kontrast, który wynika z dwoistości. Będąc w stanie lepiej zrozumieć i docenić dobro po przejściu przez równoważne zło. Tak więc w życiu nie ma złych, nieważnych lub nieudanych wcieleń. To wszystko jest doświadczeniem i to jest to czego oni, ludzie jako dusze, chcą i szukają. W tym procesie wspomagają oni ekspansję samego Źródła, ponieważ każda osoba jest Źródłem jako rozumieniem siebie poprzez ograniczony punkt uwagi określony przez pamięć o przeszłych doświadczeniach, które tworzą jaźń ego, definiując duszę jako to czym jest.
Gosia: to dlaczego niektórzy próbują to zmienić, nawet z góry, tak jak ty? Ja chyba też!
Yazhi: ponieważ z waszej perspektywy jest to złe i uważacie swoją perspektywę za słuszną.
Ponieważ chociaż wszystko jest pod kontrolą i wszystkie doświadczenia na Ziemi są poszukiwane przez ludzi/dusze, nieuniknionym faktem, o którym zawsze gadamy, jest to, że podczas gdy ktoś ma doświadczenie na Ziemi, podczas gdy wewnątrz gry Matrixa Ziemi, nie chce tego cierpienia i doświadczenia trudności. To nie mniej niż tortury.
I moim zdaniem jest całkowicie niemoralne tylko obserwowanie pragnień, potrzeb i praw ludzi spoza Ziemi, a nie kiedy są na Ziemi, żyjąc ludzkim doświadczeniem. Nawet jeśli zapisali się świadomie.
Gosia: ale o to mi chodzi. Że przeżyli cierpienie 3W, powinni zrozumieć jak trudne jest to i nie chcieć tego ponownie! Ale mówisz, że kiedy stąd wyjdą, ich system wartości się zmieni i chcą tego znowu?
Yazhi: powinni, ale faktem jest, że większość nie! Ponieważ wartość tego cierpienia jest inna gdy znajdują się poza Ziemią. I nie widzieli tam swojej inkarnacji jako strasznej, wiodąc życie w ubóstwie i przemocy. Wszystko co widzą to wow, co za dreszczyk emocji, zróbmy to jeszcze raz!
I nie wszyscy, ponieważ są różnymi ludźmi, będą mieli taką samą reakcję po opuszczeniu Ziemi. Wielu myśli tak jak ty, ale to nie wystarczy aby dokonać zmiany. A kiedy jesteś w grze Ziemi czujesz, że nie zmienisz wartości swojego doświadczenia trudności tam, ale gdy jesteś poza możesz zmienić sposób myślenia. Nie jest już cierpieniem, staje się to użyteczną wiedzą Stwórcy. A większość ludzi chce więcej (gdy są poza królestwem Ziemi).
Gosia: wydaje mi się, że jest odwrotnie. Że każdy kto tu przychodzi i widzi to życie takim jakim jest od środka, nigdy nie będzie chciał uwiecznić tego co się tu dzieje. Dziwne jest widzieć, że dusze, kiedy wychodzą, nadal tego chcą!
Yazhi: zgadzam się, powinni reagować w sposób, który odrzuca to co dzieje się na Ziemi. Problem w tym, że tak nie jest. Nie zmyślam tego. Smutnym faktem jest to, że tak jest wszędzie, ta sama stała reakcja po opuszczeniu Ziemi. Wartość trudności i cierpienia zmienia się na przeciwną poza kapsułą zanurzeniową lub gdy znajdują się w “zaświatach między inkarnacjami”. Nie podoba mi się to bardziej niż tobie.
Gosia: no to jeśli tego chcą, to co my właściwie robimy? Federacja tego chce, dusze tego chcą. Więc jaki jest nasz cel?
Yazhi: Federacja twierdzi właśnie to. To nie jest nasz problem i nie jest to nic z wosku pszczelego do naprawienia. Nie podoba ci się?! Odejdź!
Gosia: mają rację?
Yazhi: kwestia perspektywy.
Nasz cel jako ty, Gosia, ja Yázhi… Mogłyśmy zrozumieć, że to nie nasz problem. Ale jeśli pozostaniemy tutaj, to dlatego, że nadal jesteśmy zranieni z powodu ludzi, którzy cierpią podczas wcielenia, niezależnie od tego jak postrzegają rzeczy gdy są poza i niezależnie od ich planów.
Gosia: ale są tu dusze, punkty uwagi, które są tu od setek wcieleń. Czy oni też chcą tu być dla dreszczyku emocji? Przez setki inkarnacji jedna po drugiej non-stop? Może zapomnieli o wyjściu? Czuję, że kopią tu coraz głębszą dziurę. Czuję, że jesteśmy tu dla nich szczególnie.
Yazhi: Większość dusz, jak rozumiem, pozostaje na Ziemi mając doświadczenie za doświadczeniem, chcąc przejść przez wszystkie możliwe warianty żywotów dostępnych na Ziemi i mają nieskończoność aby to zrobić. Cytuję Dolores Cannon.
Zdecydowanie się z tym zgadzam i widzę, że tak może być. Po tysiącach wcieleń logiczne jest tylko to, że przywiązują się do swojej tożsamości jako ludzkiej duszy, która musi się tam w kółko inkarnować. Jestem pewna, że zapomnieli. Ponieważ matrix jest myślami i wartościami ludzi, którzy w nim żyją, dlatego tworzą go w kolektywnych umowach.
I tak jak kiedy umieracie, nie tracicie swojej tożsamości ego-jaźni, wtedy zabieracie matrix ze sobą, ponieważ jesteście matrixem. To sprawia, że dusza, która jest mocno przywiązana do idei bycia “człowiekiem”, nie jest w stanie zobaczyć lub zrozumieć, że istnieją inne opcje i miejsca, w których może się wcielić. Jak widać w ten sposób rozumiem jak staje się to pułapką. A ta wiedza o tym co mówimy, może pomóc im zrozumieć, że są inne opcje.
Ponieważ nikt nie może zobaczyć i zrozumieć niczego poza własną ramą wiedzy, ponieważ nie może zinterpretować informacji, ponieważ nie ma tła aby ją zrozumieć w pierwszej kolejności. Jest to ważne przez cały czas i wszędzie.
Kiedy więc “ludzka” dusza, która jest bardzo przywiązana do bycia “człowiekiem”, znajduje się w życiu pozagrobowym, nie będą mogli zobaczyć ani rozważyć możliwości, że ze względu na ekspansję ich duszy istnieją niezliczone inne miejsca we wszechświecie gdzie można doświadczyć czegoś co mogliby nazwać światem fizycznym.
Gosia: tak, dokładnie. Problem polega na tym, że ci ludzie, którzy stworzyli dla siebie tę “pułapkę”, są bardzo daleko w spektrum częstotliwości aby zaakceptować tego rodzaju informacje, które dostarczamy. Dlatego też nasz projekt sam w sobie staje się daremny, bo głownie dla tych tu jestem. Nie jesteśmy tu dla gwiezdnych nasion. Wiedzą, że łatwo stąd wyjdą. Ale jestem tu dla tych głębiej uwięzionych dusz. Ale czuję, że nawet nie widzą tej informacji z powodu niedopasowania częstotliwości. To nie w ich rzeczywistości. Nasz projekt staje się więc zbędny, bezużyteczny, nie dociera do tego do kogo ma dotrzeć.
Yazhi: obawiam się, że masz rację. Nie mogą zinterpretować ani postrzegać naszych informacji jako nieaktualnych. Nawet ludzie, którzy lubią tego typu tematy są bombardowani przez Informacje kontrolowane przez kabał-CIA, kierujące ich z dala od nas i z powrotem do Matrixa. Ponieważ istnieje jasny Matrix dotyczący informacji o ET, jak wyjaśniłam wczoraj.
I w końcu ci, którzy nas słuchają już wiedzą o tych rzeczach… więc głosimy kazanie chórowi. Staramy się nauczyć szefa kuchni jak zrobić omlet. Uczymy kierowcę samochodu wyścigowego jak prowadzić minivana. Bicie zdechłego konia, jak by powiedzieli Amerykanie.
Gosia: Haha. Omlet. Tak, tego też się boję.
Yazhi: sam matrix ma mechanizmy kontroli i obrony, aby zapobiec przybyciu takich ludzi jak my, aby “zanieczyścili” Królestwo Ziemi “niebezpiecznymi” ideami. To dlatego istnieje system kontroli i koncentracji miłośników ET, pozaziemskich “ekspertów” w konstrukcjach społecznych lub klubach, w których wzajemnie się wzmacniają, akceptując swoje teorie tylko w ramach parametrów zaakceptowanej społeczności przez zestaw umów społecznych, których muszą przestrzegać. Bo taka jest ludzka mentalność. Aby podążać za stadem, podążać za watahą, bezpieczeństwo w liczbach, gdzie jeśli zostaniesz wykluczony z grupy społecznej, nie przetrwasz. A to przetrwanie jest tak osadzone w ich psychice, że uniemożliwia im osiągnięcie wyższego zrozumienia, ponieważ nie są w stanie krytycznego myślenia, a tym bardziej samodzielnego myślenia, biorąc odpowiedzialność za stworzenie pełnej osobistej rzeczywistości w swoich głowach.
I to właśnie powiedziałam, przynajmniej dla mnie, dowodzi, że CIA stoi za tymi wszystkimi “ekspertami od UFO ” z powodu braku lepszej nazwy dla nich, i wyraźnie pokazuje wam i wszystkim, którzy mają oczy aby zobaczyć, że nie przestrzegam żadnych umów na ten temat, dlatego jestem z tym sama i nie pod jakąkolwiek zewnętrzną kontrolą, a tym bardziej CIA.
Kolejny dzień:
Gosia: czy Federację można nazwać kosmicznym kabałem? Wiesz, że mamy tu Kabała… ta tajemnicza instytucja, która wszystkim kieruje. Wtedy Federacja byłaby ich przedłużeniem. Ciemny rząd, o którym nikt nic nie wie. Pociągając za sznurki.
Yazhi: cóż, mogłabym postrzegać zasady Federacji, prawa i regulacje jako “Kosmicznego Kabała”. Ale nie odnoszą się do tego samego Kabała. Tylko więcej organizacji kontrolujących, które mogłyby działać jako Kabał. Tak, Federacja jako potężna instytucja może lub może być postrzegana jako “Kabał”.
Ale użycie tej nazwy “kosmiczny kabał” jest mocno mylące. Bo to sprawia, że myślisz, że Kabał jest w kosmosie, że zinfiltrował Federację, a ja tego nie widzę. Nie jest to bezpośrednia infiltracja. Tylko w wyniku doświadczeń, które są transportowane, importowane lub zaszczepione do życia 5W. Wtedy byłaby to “infiltracja”. Ale nie tak jak ludzie rozumieją, że infiltracja jest jak szpieg lub akcja wojskowa, umieszczając kogoś jako marionetkę w miejscu władzy, ale pod kontrolą ziemskiego Kabała. To nie byłoby tak.
Federacja kontroluje wszystko co dzieje się na Ziemi. A z punktu widzenia kogoś spoza Ziemi, to co się tam dzieje nie jest postrzegane jako poważne. Tak, rozumieją, że istnieje cierpienie, ale postrzegają je jako naturalne konsekwencje działań i planów życiowych. A pojęcia rzeczywistości w ogóle, w każdym aspekcie rzeczywistości, są zupełnie inne z punktu widzenia Federacji a człowieka tam.
Więc z punktu widzenia Federacji, wszystko na Ziemi jest kłamstwem. Jest to autonomiczna rzeczywistość, w której nic nie pokrywa się z tym co dzieje się na zewnątrz. Nawet pojęcia dobra i zła, nawet pojęcia cierpienia. Tak więc nie ma zbyt wielu punktów powszechnej wiedzy aby prowadzić rozmowę lub inteligentną interakcję między ludźmi a członkami Federacji. A to co się dzieje, jest postrzegane jako fałszywe (tak jak my). Bo z punktu widzenia nich, ludzi i ich umów na to czym jest rzeczywistość a czym nie, nie pokrywa się ona z moją/naszą/Federacją. I jak widać z jeszcze wyższej góry, Ziemia jest maleńkim miejscem, a nawet eksperymentem. Nie zastanawiałam się.
Większość, jeśli nie wszystkie te koncepcje istot pozaziemskich, koncepcje Federacji, podróży kosmicznych, podróży w czasie, wśród tak wielu innych rzeczy, są tworzone na Ziemi przez ludzi, ludzki kolektyw i ludzkie organizacje UFO i ludzi od UFO, sława odbijająca swoje pomysły ze sobą, zmuszając kosmologię pozaziemską i rzeczywistość aby pasowały do zaakceptowanej przez Ziemię nauki, i oczywiście nie pasuje, jak zmuszanie kwadratowej świni do okrągłej dziury.
Więc to co mówią ogólnie, że Federacja Światła zbawi ludzi i że narażają swoje życie na niebezpieczeństwo i że wszyscy są z kochającej, pomocnej Federacji, jest ludzkim umysłowym konstruktem, który nie odzwierciedla zewnętrznej rzeczywistości.
Gosia: Dziękuję. Powiedziałaś powyżej, że Federacja kontroluje wszystko na Ziemi. A co z dwoma różnymi frakcjami Kabała? Rzekomej satanistycznej i mniej “złej”. Którą z nich kontrolują? Po której są stronie? Prawdopodobnie jedno i drugie?
Yazhi: Obie, Przepraszam. Nie widzą dobra i zła pod takimi samymi parametrami jak ludzie. To wszystko jest grane się na Ziemi. Z ziemskimi zasadami gry. Nie widzą nic nieetycznego w tym co dzieje się na Ziemi. (I to jest sedno tego z czym się nie zgadzamy).
Gosia: Wow, widzę, że ten temat może trwać wiecznie.
Yazhi: tak, Temat jest ogromny.
Gosia: myślę, że chciałabym, żebyś na koniec tego tematu powiedziała na teraz: dlaczego zasadniczo się z nimi nie zgadzasz i co jest w ich działaniach, co uważasz za regresywne? Podsumowując.
Yazhi: to, z czym się nie zgadzam, sprowadza się do tego, że nigdy nie biorą pod uwagę pełnego punktu widzenia kogoś kto ma doświadczenie na Ziemi jako człowiek. Gdzie jest niesprawiedliwość i cierpienie do poziomu, który jest zdumiewający! Wszystko w imię tego, że jest to zawarte na Ziemi i w zasadzie tylko sen. Ale ze snu cierpienie jest prawdziwe. I o tym właśnie zapominają.
Gosia: ale ty jesteś po stronie Federacji… w teorii też powinnaś się z nimi zgodzić. To dlaczego nie? Nie jesteście na Ziemi jako ludzie.
Yazhi: nie zgadzam się, ponieważ w przeciwieństwie do większości członków Federacji mogę zobaczyć i zrozumieć jak to jest być człowiekiem, nigdy nim nie byłam, ponieważ żyłam tak wiele wcieleń jako ET komunikująca z ludźmi, więc mam małą rzecz zwaną empatią.
Kolejny dzień:
Yazhi: jak już powiedzieliśmy, Federacja jest zainteresowana zachowaniem Ziemi jako odizolowanego miejsca i Królestwa. A jedną z głównych cech Ziemi jest to, że czas jest postrzegany prawie tak samo dla wszystkich w nim. Nawet dla schodzących bezpośrednio. Tworzy to oddzielenie od sfery zewnętrznej. Ziemia jest w swoim kontinuum czasoprzestrzennym.
Wszystkie koncepcje tego czym jest rzeczywistość funkcjonują tylko na Ziemi, a wyższe koncepcje kosmologii są rzadkie i atakowane. Jak powiedziała Swaruu, nie jest to nic innego jak współczesny odpowiednik palenia książek. Więc nawet te grupy, które teraz nazywamy głównym nurtem ET UFO, najwyraźniej pracują nad zmonopolizowaniem postrzegania ludzi na temat wszystkiego czym ma być ET. Karmienie ludzi tylko zatwierdzonymi przez CIA kłamstwami, które kryją się za nimi wszystkimi.
Ma to na celu utrzymanie oddzielenia Ziemi od wszystkich królestw poza samą Ziemią. To co Swaruu 9 nazywała wszechświatem 5W i Ziemią w 3W. Wolę nazywać to takim jak jest. Ziemia w “kopułowej” kontrolowanej sferze, gdzie rzeczy istnieją a rzeczywistość jest akceptowana jako taka za pomocą określonych zasad i określonych sposobów, takich jak na przykład nauka o Ziemi, fizyka, kosmologia, zunifikowane pole, względność Einsteina i mechanika kwantowa, wszystkie oparte na matematyce o podstawie dziesiętnej. Jest to akceptowane tylko jako prawdziwe i ważne w określonym kontekście tego co dzieje się wewnątrz “kopuły” kontrolującej Ziemię. Tylko ważne wewnątrz i wewnątrz matrixa Ziemi, a nie na zewnątrz.
To jest Matrix.
Więc ludzie wewnątrz tej kopuły-Matrixa mogą zrozumieć rzeczywistość tylko z pojęciami, które znają, a te są pod kontrolą Iluminatów-CIA. I ostatecznie pod kontrolą Federacji. Cytując samą nazwę jednej z książek, którą napisał Salvador Freixedo: “Ellos, los dueños invisibles de nuestro mundo “(“oni, niewidzialni właściciele naszego świata”), którą przeczytałam w całości.
Tak więc, ponieważ ludzie nie mają innego kontekstu, w którym mogliby interpretować rzeczywistość lub nawet pojęcia poza tym czego nauczyli się w matrixie, nie są w stanie zrozumieć bardziej złożonych rzeczy, takich jak te, które tutaj wyjaśniamy.
Staram się najlepiej jak mogę wyjaśnić bardzo skomplikowane pojęcia z poza świata, z poza Ziemi, które są poza ludzkim zrozumieniem, używając linearnego ograniczonego języka. I to jest trudne, ponieważ chciałabym używać mentalnych telepatycznych bloków informacji do przekazywania złożonych pojęć, ale nie mogę tego tutaj użyć.
Wracając do czasu. Czas jest produktem ubocznym niemożliwym do oddzielenia od świadomości. Nie istnieje sam w sobie. Jest on generowany tylko jako wynik myśli, którą ktoś lub coś ma. A ponieważ świadomość jest tak kontrolowana i tak ograniczona wewnątrz Matrixa-kopuły Ziemi, jest ona w bezpośredniej rozbieżności do wszystkiego co istnieje i wszystkiego co jest uważane za prawdziwe poza bańką Ziemi.
Mówimy tu o poślizgu czasu, różnicy między tym jak czas jest postrzegany na Ziemi w porównaniu z tym jak jest postrzegany na innych planetach lub w innych miejscach. A w przypadku Taygety (Moma), jego przesunięcie z prostego 2,5 dnia na Ziemi do 1 w Temmer/Erra w 2009 do 4,7-8 dni do 1 w 2021. Dzieje się tak dlatego, że to co dzieje się na Ziemi nie ma nic wspólnego z tym co dzieje się poza Ziemią.
Z punktu widzenia ludzi spoza Ziemi, jak Taygetan, życie na Ziemi opiera się tylko na kłamstwie. A dla ludzi żyjących na Ziemi widzą życie istot pozaziemskich, takich jak Taygetanie, jako science fiction, a zatem kłamstwo. Renderowanie obu światów lub rzeczywistości jako niekompatybilnych.
Wracając do tego co być może zostało wyjaśnione wcześniej. Federacja, a przez Federację mam na myśli społeczeństwo wielu zaawansowanych ras, które uważają się za pozytywne i kochające, może postrzegać Ziemię tylko jako miejsce eksperymentalne, jako królestwo, które musi być kontrolowane i ograniczone, aby móc utrwalić i kontynuować styl prymitywnego, brutalnego, trudnego doświadczenia życiowego, w które ludzie wchodzą dobrowolnie, nawet jako wyzwanie. Więc nie widzą ludzi jako takich jako cierpiących, widzą to jako część gry, część cech sfery.
I dlatego oświadczam, że Federacja jako taka nigdy nie wkroczy do akcji aby pomóc i uwolnić ludzi z opresji pochodzących od “złych ludzi i satanistów, upadłych aniołów i jaszczurek”. Ponieważ Federacja dobrze wie, że tak nie jest i nie o to chodzi. Więc nic nie zrobią.
A ludzie chcą tylko tego rodzaju wyzwolenia od tyranii, ponieważ jest to jedyny sposób w jaki zostali uwarunkowani do interpretacji tego co się dzieje. Ponieważ wszystko co mają, to to, co im się mówi i to co rozumieją jako prawdziwe i możliwe na Ziemi.
Pytania Roberta:
Robert: dlaczego skala ras Federacji na Ziemi, które nią zarządzają, nie jest zrównoważona z rasami emocjonalnymi, przy czym większość jest z logicznym “umysłem”? Doświadczenie tutaj jest poprzez emocjonalną rasę Liryjską. Wydaje się, że ich wykluczają. Dlaczego?
Swaruu X: nie mam na to szczegółowej odpowiedzi. Ale najprawdopodobniej powodem jest to, że rasy emocjonalne są tymi, które są najbardziej zainteresowane posiadaniem ludzkiego doświadczenia na Ziemi, dlatego dominują na Ziemi jako Gwiezdne Nasiona lub po prostu jako dusze z tymi ideami już uformowanymi z ich poprzednich wcieleń w innych cywilizacjach poza Ziemią.
Robert: dlaczego Taygeta pozwala swoim siłom gwiezdnym wcielić się na Ziemi, jeśli nie zgadzają się z tym co robi tu Federacja?
Swaruu X: obywatele każdej zaawansowanej kultury międzygwiezdnej pochodzą ze społeczeństw, w których uczono ich odpowiedzialności za siebie i swoje działania. Taygeta jako rząd zazwyczaj nie nakłada niczego na swoich obywateli, pozostawiając swoje działania jako odpowiedzialność i decyzję każdego z nich, o ile nie wpływa to na osoby trzecie. To czy dotyczy to osób trzecich jest brane pod uwagę i rozumiane przez samych obywateli.
Mówiąc to od lat, przynajmniej od 2017 roku, wejście Taygety na Ziemię, jej ludzi/dusz/Gwiezdnych Nasion, zostało drastycznie zredukowane i prawie do zera.
Robert: Ok. Kolejne pytanie. Więc jeśli problemem jest to, że Ziemia jest rdzeniem zła, skąd pochodzą wszystkie tulpy i dostęp do niektórych członków niższych warstw Federacji, jakie środki zamierzają podjąć przeciwko temu?
Swaruu X: mimo to, będąc rdzeniem wszelkiego zła, byłoby to ponownie tylko z tego czy innego punktu widzenia, pod parametrami zrozumienia czym jest dobro i zło, ten punkt widzenia byłby punktem widzenia Ziemi.
Federacja widzi problem Ziemi jako coś ograniczonego. Jednak dzisiaj jest oczywiste jak idee, koncepcje i ludzkie wartości przenikają na zewnątrz, ku innym kulturom i cywilizacjom.
Jednakże, kiedy te idee wychodzą na jaw, również mieszają się i w konsekwencji modyfikują z ideami i wartościami wspomnianych innych cywilizacji poza Ziemią, co drastycznie modyfikuje lub neutralizuje je w przypadku gdy są regresywne.
To powoduje, że Federacja postrzega to jako naturalne, że idee są eksportowane z Ziemi, chociaż te idee mogą skończyć się tworzeniem Tulp, które mogą być szkodliwe dla innych cywilizacji. I dlatego Federacja widzi to nie tylko jako naturalne, ale także jako cel Ziemi lub wcieleń i doświadczeń wewnątrz Ziemi.
O ile wiemy, Federacja jako taka nie podejmie żadnych działań przeciwko temu. Środki, które należy podjąć, należą do odpowiedzialności każdej kultury pozaziemskiej i każdej osoby.
Robert: po co ukrywać wrażliwą technologię przed ludźmi ze względu na ich poziom cywilizacyjny, skoro większość tej technologii jest tworzona na Ziemi? Co “poziom cywilizacyjny” oznacza dla Federacji? Osiągnięcie pewnej etyki i moralności?
Swaruu X: problem Federacji polega na tym, że dając większą ludzkość, przeciętnemu społeczeństwu, wysoką technologię, powoduje, że modyfikują swoje postrzeganie rzeczywistości, oprócz modyfikacji, które te zaawansowane technologie spowodują w ich życiu, a w konsekwencji w wyniku całego doświadczenia życiowego wcielenia na Ziemi.
To w skrócie oznacza, że otrzymanie wysokiej technologii zmieni doświadczenie życia a musi być zgodne z tym co wcześniej zdecydowaliście, że powinno być na Ziemi. Więc oni tylko dadzą społeczeństwu technologię, którą widzą, że jest zgodna z rodzajem doświadczenia pożądanego przez te same dusze, które są na Ziemi, mające doświadczenie życia.
Znaczna część tej zaawansowanej technologii jest tworzona na Ziemi, ale nie jest przeznaczona do powszechnego użytku. Na Ziemi istnieje wiele poziomów cywilizacji, każdy z własnym poziomem i własnymi koncepcjami tego co jest rzeczywistością, co jest a co nie jest możliwe. Istnieje nauka i rzeczywistość dla przeciętnego społeczeństwa, inna nauka i rzeczywistość dla rządów, inna dla niższych tajnych stowarzyszeń, inna dla głębokich tajnych stowarzyszeń Iluminatów i tak dalej aż do poziomu Federacji.
Według różnych innych źródeł, na Ziemi istnieją dwie cywilizacje: ludzka i tajna. Jest to tylko częściowo prawdą, ponieważ rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona, ponieważ istnieje wiele cywilizacji pod definicją cywilizacji, które są jedna na drugiej w rozłożony sposób (jak Federacja), wyższa kontrolująca niższą w sposób, który nawet nie wyobraża sobie poziomu kontroli jaki ma nad nią następna, ani nie uświadamiają sobie, typowo, samego istnienia tych innych cywilizacji.
Chociaż większość z tych cywilizacji na Ziemi jest wymieszanych, to znaczy, bez wyraźnych ograniczeń, jak na przykład, członkowie jednej będą nadal korzystać z samochodów i przechodzić przez te same ulice w miastach, te głębokie, tak, utrzymują wyraźną fizyczną separację, ze względu na ich ogromną rozbieżność wiedzy i technologii.
Dla Federacji “poziom cywilizacji” oznacza bardziej niż cokolwiek innego, poziom wpływu etycznego, moralnego i duchowego jaki ma ona w stosunku do innych, którzy ją otaczają, a który często, nie zawsze, znajduje odzwierciedlenie w poziomie technologii i zrozumienia jakie mają.
Federacja nie używa parametrów do klasyfikowania cywilizacji w oparciu o ilość energii, którą kontrolują, jak widać na skali Kardasheva, która jest ludzką interpretacją z ludzkimi parametrami i w ogóle nie odzwierciedla tego co znajduje się poza Ziemią.
Gosia: mówiłaś powyżej, że czas się zmienia między Ziemią a Taygetą. Z czego to wynika?
Yazhi: Z różnicy percepcji. Różnica między przepływem świadomości między światami wzrosła. To dlatego, że myślą i postrzegają rzeczywistość coraz bardziej inaczej. Więc to co jest realne dla ET, jest coraz bardziej oddalone od tego co jest rozumiane jako realne dla ludzi na Ziemi. Mimo że wartość godziny pozostaje taka sama, ludzie odczuwają, że czas przyspiesza i z tego punktu widzenia jest to prawdą.
Gosia: ale dlaczego dalej i dalej, skoro budzi się coraz więcej ludzi? Powinno być odwrotnie. Coraz bliżej.
Yazhi: mogą się przebudzić, ale nie do czystej prawdy. Przebudzają się więc tylko z jednej klatki matrixa do drugiej. Ponieważ mówi się, że ludzie się budzą, ale do czego? Przebudzenie do New Age kontrolowanego przez CIA-jezuitów ze wszystkimi jego akcentowanymi zasadami i tym co jest a co nie jest możliwe. Przebudzają się więc do innego zestawu zasad matrixa, które nie mają nic wspólnego z tym co naprawdę dzieje się poza Ziemią.
Prawdą jest, że New Age i pokrewne tematy mają w sobie pewną prawdę. Ale znowu jest skonstruowany jak Biblia, używając prawdziwych rzeczy, zniekształcając je aby pasowały do ich planu, aby potwierdzić to co mówią. Zasadniczo jest to kilka kłamstw, to do czego się budzą ogólnie.
Teraz jest inny rodzaj przebudzenia, rzadszy na Ziemi, gdzie ludzie zdają sobie sprawę, że nie jest tak aby wierzyć w jedną rzecz nad drugą, ale w fakt kim są jako nieskończona, czysta świadomość. Więc nie mówię, że nie ma przebudzenia. Tyle tylko, że w bloku głównym tzw. przebudzenie przenosi się tylko do następnego nowego nurtu zaakceptowanych idei. A ci, którzy naprawdę się budzą, są rzadkością. Ale oni tam są, tak wiem! I robimy wszystko co w naszej mocy aby budzić więcej.