Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu “Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruunian nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 31 sierpnia 2022
Oryginalnie w języku hiszpańskim – około 2020 r. (dokładna data nieznana)
Komentarze Dale’a zostały przetłumaczone automatycznie na język hiszpański za pomocą oprogramowania do tłumaczenia
Dale: Co wiemy o liniach Nazca?
Dhor Káal’el: Wszystko co znajduje się w Nazca, to wektory podejścia i trasy statków między konstelacjami i miejscami docelowymi, wszystko jak wielka mapa gwiazd na ziemi.
Robert: Wow. Plejady.
Dhor Káal’el: Nie. Symbol ten pochodzi z konstelacji Aquila. Pochodzą oni z czasów Atlantydy i Lemurii. Są oni pre-Inkowi.
Dziób jest to wektor przybliżenia jak wszystkie długie linie, które łączą niektóre obrazy z innymi. 11 piór. 11 gwiazd w tej konfiguracji. To nie koliber, jak to mówią, to gołąb. To konstelacja Kolumbia.
Dale: Gołąb? Wow! Nie brałem tego pod uwagę.
Dhor Káal’el: Policz palce. 15 palców, 15 gwiazd. Konstelacja.
Spirala w ogonie wskazuje portal. A podstawa ogona wskazuje wektor podejścia portalu.
NGC 2174, znana również jako Mgławica Głowy Małpy, to mgławica regionu H II znajdująca się w gwiazdozbiorze Oriona. Tak więc każdy obraz odpowiada konstelacji lub grupie gwiazd, które mogą lub nie odpowiadać konstelacjom jakie znamy dzisiaj na Ziemi.
Dale: Tak, nazwy zmieniły się z czasem, a niektóre zostały nawet utracone.
Dhor Káal’el: Linie są pomiarami odległości, czasów i wektorów, zawierają również wewnątrz geometrię z rozwiązaniami dla podróży opartych na częstotliwości. Stworzenie prymitywnych ludzi do czczenia swoich bogów – nie. Pochodzi to od tych, których nazywali bogami. Duże lotnisko.
Jest ich więcej pod Egiptem na zachód od Gizy, ale są pod tonami piasku.
Dale: Szczyt góry zniknął, a ludzie spekulują… gdzie podział się ląd?
Dhor Káal’el: To tysiące lat aby luźna gleba stopniowo znikała. Gleba jest luźna gdy jest wykopana. Chociaż możliwe jest, że została zabrana, bardziej prawdopodobne jest, że jeśli zostanie pozostawiona tam gdzie nie jest na drodze, erozja tysięcy lat ją zabrała. Nie takie liczby. Tysiące lat, aby rozmyć i rozcieńczyć luźną glebę. Podczas gdy solidny grunt, na którym znajdują się dane, pozostaje twardy w miarę upływu czasu.
Gosia: Fascynujące. Ale czy ludzie z innych planet zrobili to aby wskazać ludziom rzeczy na Ziemi? Czy dla innych ras?
Dhor Káal’el: Nie są to tory lądowania ani pasy startowe. To jest ludzkie myślenie. Są to zasady matematyczne, takie jak zasady opadania, splecione z tą samą geometrią i kątami między liniami i długościami każdej linii. Zrobili to dla siebie, jako część kosmodromu. Do czasowej i pozycyjnej lokalizacji statków przychodzących i wychodzących.
Wiem, że wyglądają jak ślady. Ale praktycznie żaden zaawansowany statek ich nie potrzebuje. Pas startowy ma podnieść prędkość powietrza aby osiągnąć podnoszenie do wyniesienia. To bezużyteczne i nieistotne na statku kosmicznym.
Gosia: Jakie rasy to zbudowały?
Dhor Káal’el: Wiele ras. Musisz pamiętać, że w całej historii Ziemi istniało wiele zaawansowanych cywilizacji, nie tylko Atlantyda i Lemuria.
Dale: Masz na myśli, że to wyeliminowali, czy to była erozja?
Dhor Káal’el: Oba. Ponieważ jest luźna gleba, przez lata miesza się z glebą powierzchniową. Jak w przypadku każdego “lotniska” duże ilości zostały zabrane w inne miejsca.
Gosia: A co ten obszar ma, albo co musiał mieć aby posiadać te wszystkie rysunki tam skoncentrowane?
Dhor Káal’el: Ponieważ jest to pustynia, a powierzchnia nadawała się głównie jako tabliczka do tworzenia map gwiezdnych.
Dale: Wybacz mi bracie, ale same linie uległyby erozji, prawda? I robią to w pewnym stopniu.
Dhor Káal’el: Nie bracie, ponieważ same linie są na stałym gruncie. Nie luźne. Jak już wspomniałem, zostały przeniesione w inne miejsce z technologią. To co pozostaje tam jako luźna gleba jest znacznie bardziej podatne na erozję niż to co jest zamocowane w ziemi. Linie zostały utworzone przez kopanie między warstwą powierzchniową o jednym kolorze i gęstości, a inną poniżej, tworząc obraz.
Robert: A pod tymi liniami mogą być duże tunele większe niż metro jakiejś starożytnej cywilizacji? I jeszcze jedno, masz na myśli, że ich pierwotny kształt był inny?
Dhor Káal’el: Nie tam lub niekoniecznie, mogłem nie wiedzieć. Ale pod nimi, gdzie znajdowały się same obiekty portowe, znajdują się podziemne obiekty i całe miasto na kilku poziomach pod Nazca. Podobnie jest w przypadku Gizy.
Nie, jest to głównie ich oryginalna forma, chociaż wiele zostało wymazane w czasie.
Gosia: A po co im mapy na ziemi? Nie wydaje się to trochę prymitywne? Trudno mi sobie wyobrazić międzygwiezdną rasę, która przemierza kosmos rysując mapy w postaci ptaków i piór na powierzchniach planet, zamiast korzystać z pokładowej technologii holograficznej. A może jeszcze jej nie mieli?
Dhor Káal’el: Jest to oświadczenie dla nadlatujących statków cywilizacji, z którymi następuje kontakt po raz pierwszy. Jest to również dla nich jak uprzejmość, przelecieć tam i wszystko zrozumieć. To jak mapa na ludzkim lotnisku, żeby goście się nie zgubili.
Gosia: Nie rozumiem tej części, przepraszam. Po raz pierwszy następuje kontakt ze statkami przychodzącymi?
Dhor Káal’el: Tak, ponieważ była to duża baza międzygwiezdna z dużym ruchem.
Robert: Czy są one obecnie używane? Czy już nie?
Dhor Káal’el: Nadal mogą być używane, tak. Jak już wspomniałem, wiele zostało utraconych.
Gosia: Ok, Káal ‘el, przeanalizujmy to. Na przykład, ten powyżej. Co to dokładnie znaczy? Tak abym zrozumiała ideę tutaj.
Dhor Káal’el: Położenie portali i tuneli czasoprzestrzennych dla tranzytu statków.
Gosia: Ok, więc kto maluje te linie? Statek, który przybył przed opuszczeniem go dla statków, które przyjdą po nim?
Dhor Káal’ el: Nie bardzo.
Gosia: To kto dla kogo?
Dhor Káal’el: cywilizacje, które zajmują bazę i nią zarządzają, opuszczają ją, aby łatwo było znaleźć bazę z powietrza optycznie, również jako uprzejmość. “Właścicieli” bazy… dla gości. Bazą jest port kosmiczny. Obiekty, do których przybędą statki.
Ponadto te duże, płaskie, bardzo szerokie linie są parkingami dla statków. Nie pasami startowymi. Miejscami gdzie lądują statki. Wiele, wiele zaparkowanych statków. Wiele razy linie tam ustalają wektory podejścia do parkowania statków w zależności od tonażu.
Dale: Czy bazy były pod ziemią, czy są tam teraz?
Dhor Káal’el: Tak. Są tam jeszcze bazy, Zakopane i zapomniane. Podobnie jak w przypadku Gizy. Duże wewnątrzziemskie miasta tam.
Gosia: A ten rysunek dziewięciu palców… wskazuje konstelacje. Co one oznaczają dokładniej? Dlaczego wskazują na konstelacje? To już nie oznacza żadnej bazy.
Dhor Káal’el: To nie wskazuje bazy, to wskazuje mapę gwiazd, gdzie każda konstelacja jest w stosunku do tego gdzie jesteś w danym momencie patrząc na mapę. Innym czynnikiem jest to, że tak wyglądały konstelacje 15000-20000 lat temu. Nie tak jakie są dzisiaj.
Gosia: A po co to wskazywać?
Dhor Káal’el: Aby każdy znał ich pozycję.
Dale: Jeśli nie wiesz gdzie jesteś, jak możesz znaleźć dokąd zmierzasz?
Gosia: Na pokładzie są mapy gwiazd. Tego nie rozumiem. Na pokładzie jest bardziej zaawansowana technologia. Na przykład, nie mogę sobie wyobrazić, że Tajgetanie będą szukać rysunków na innych planetach aby dowiedzieć się gdzie są.
Dhor Káal’el: Linie Nazca są niczym innym jak ogromnym tym:
Gosia: Ale jeśli masz pod ręką GPS… i swój własny samochód, nie potrzebujesz tego, prawda? Zakładając, że inne rasy też to mają, nie musisz zostawiać wskazówek w miejscach. Nawet z uprzejmości. Próbuję zrozumieć.
Dhor Káal’el: Cóż, nie, ale jeśli używasz statków kosmicznych skaczących w czasie… potrzebujesz tego, ponieważ twoje komputery nie wystarczą, dlatego się gubisz. I to jest uprzejmość, a nie ogromna konieczność.
To tylko to:
Gosia: Ok, teraz rozumiem trochę więcej, dziękuję. Nie rozważaj zagubienia się w czasie. Ok. Czy możesz powiedzieć nam więcej o tych miastach poniżej?
Dhor Káal’el: To całe duże miasta. Tam na dole, w miejscach jak w każdym dużym mieście. Są starożytnymi podziemnymi bazami ras nie-ludzkich, wielu ras. Z ulicami, ruchem ulicznym, miejscami rekreacji. Miejsca inżynierii. Wszystko.
Gosia: Ale opuszczone, tak?
Dhor Káal’el: W tej chwili są opuszczone (inne nie). Nie byłem tam, ale wiem to z naszych zapisów i z tego co widzimy stąd, co można zbadać za pomocą tego co mamy w naszych komputerach.
Gosia: A dlaczego są pod ziemią? Dlaczego budowali pod ziemią?
Dhor Káal’el: Ponieważ łatwiej jest usunąć to czego się nie potrzebuje, niż budować kruche budynki powyżej.
Robert: Dobra odpowiedź.
Dhor Káal’el: Są używane tylko jako gwiezdne mapy dla statków i nadal przechodzą nad nimi, patrzą i obliczają. Dlatego jest tak wiele statków (UFO) w tym obszarze, między innymi.
Muszę iść. Muszę lecieć.
Gosia: Dlaczego lecisz?
Dhor Káal’el: Powiem ci kiedy wrócę, nie w drodze. Zasady walki.
———-
Swaruu (9): Ta idea bycia wątpiącym w kwestii obecności ET na Ziemi i w jej pobliżu jest czymś nowym. Coś jak od połowy XIX wieku aż do teraz, a zwłaszcza od katastrofy w Roswell w 1947 roku, rządy próbowały sprawić by ludzie wątpili w to co ludzie w przeszłości otwarcie akceptowali jako prosty fakt. Gwiezdni zawsze przychodzą i odchodzą z Ziemi, ponieważ są również na Ziemi. Gwiezdni są wymieszani z ludźmi, nie ma między nimi wyraźnej granicy.
Dzisiaj jest tak wiele zamieszania, że ludzie nie widzą już tego co oczywiste. O wiele mniej rozumieją, że ludzie na Ziemi są gwiezdni!