Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu „Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruunian nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 26 sierpnia 2019
Gosia: Co znaleźliście pozytywnego w procesie kontaktu?
Swaruu: Poza kilkoma osobami, które spotkaliśmy i widzieliśmy, nie mam nic pozytywnego do dodania na temat samego kontaktu. W trakcie procesu trafiliśmy na bardzo zacnych i ciekawych ludzi. Projekt „Pierwszy Kontakt” był sukcesem z punktu widzenia informacji uzyskanych z niego przez nas i przez Federację. Ale to, co znaleźliśmy jako ogólne dane o uniwersalnej populacji ludzkiej, i nie mówię tu o jednostkach, to fakt, że wszystko jest raczej zniechęcające. Pojedyncza osoba może być lub jest bardzo przebudzona, ale ogólnie, jako rasa, wcale nie jesteście. Nie widzę, żeby masowy kontakt był wykonalny.
Gosia: Ludzie, z którymi rozmawiałaś w tej fazie, czy byli to ludzie ze „świata” duchowego i ufologicznego, czy z jakiejkolwiek sfery życiowej? Ludzie, którzy nigdy nie wiedzieli o UFO także? Bo jak przypuszczam, od tego będą zależały skutki.
Swaruu: Z każdego punktu czy aktywności w życiu. Normalni ludzie z normalnym życiem na całym świecie. Z naciskiem na Amerykę Łacińską i Rosję głównie.
Robert: Jak można nawiązać bardziej bezpośredni kontakt z ludzkością? Biorąc pod uwagę, że nie może to być poprzez polityków i przywódców religijnych. Biorąc pod uwagę trudności związane z sieciami społecznościowymi. Jak można byłoby nawiązać masowy kontakt z ludzką populacją?
Swaruu: To jest część problematyki, z powodu której nie widzę możliwości nawiązania masowego kontaktu. Ponieważ nie tylko nie jesteście przygotowani do takiego kontaktu jako rasa czy kultura, ale ten sam brak przygotowania uniemożliwia wam posiadanie odpowiednich środków (przekazu – dop. tłumacza). Masowy kontakt nie mógłby nastąpić poprzez indywidualne działania – Twój przypadek pokazuje, co wychodzi na jaw, czy też dlatego, że główne media są kontrolowane przez rządy.
Ty i twoje kanały nie były dla nas idealnym środkiem do ujawnienia się, ale dlatego, że nie ma ideału, a nie dla czegokolwiek innego. Mówi się, że gdybyśmy byli prawdziwi, kontaktowalibyśmy się z ludźmi o większej randze / wiarygodności / znaczeniu lub czymkolwiek innym, niż wy dwoje. Ta koncepcja jest dla mnie trudna do zrozumienia z ludzkiego punktu widzenia. Nie ma idealnego medium. Nie ma idealnego sposobu, abyśmy mogli się ujawnić. Sama natura mentalności ludzi jest tym, co ogranicza również środki. Dlatego żaden jeden, konkretny środek nie może prezentować tej informacji.
A w przypadku upowszechniania kontaktu poprzez rządy, to również nie jest wykonalne, ponieważ one nie współpracują z nami. Podążają za swoimi własnymi programami, a ujawnianie naszej obecności jest sprzeczne z ich programami. Nie ma możliwości, aby doszło do masowego kontaktu.
Robert: Jak można by przygotować ludność do kontaktu? Czy może ktoś musi się przygotować? W przypadku kontaktu.
Swaruu: Nie ma przygotowania jako wyodrębnionego protokołu do kontaktu. Zakłada ono wzrost duchowy i świadomościowy, który nie został jeszcze zademonstrowany przez ogół populacji. Wszystko idzie w parze i sami możecie to zaobserwować w odniesieniu do tego, jak źle odnosicie się jeden do drugiego.
Przybyliśmy tutaj z założeniem, że ludzie byli najeżdżani przez niesprawiedliwą, regresywną rasę i że taka inwazja naruszała długą listę praw i zasad współdziałania między rasami. Dlatego ludziom należy pomóc. W rzeczywistości jednak, z tym co stwierdzamy analizując sytuację dokładnie i już na miejscu, to że owa inwazja regresywna nastąpiła nie przez jedną czy dwie konkretne rasy, ale przez całą masę ras i bytów regresywnych. Badając przyczyny tej masowej inwazji stwierdziliśmy, że konkretnym powodem jest to, że to sami ludzie generują ten problem, a mnogość obecnych tu regresywnych ras to tylko oportunistyczne jednostki, które wykorzystują dla własnych korzyści sytuację, w której się znajdują i sytuację wygenerowaną przez samych ludzi.
Stwierdziliśmy, że jeśli ludzie mają zdezorientowany, schizofreniczny umysł, pełen problemów, resentymentów i uprzedzeń i nie potrafią wyjść z własnych, zbędnych schematów myślowych, prowadzących ich donikąd, to mogą jedynie wygenerować równie schizofreniczne, burzliwe i regresywne społeczeństwo. To tak jak szereg bakterii, które atakują dany organizm jako oportuniści, bo ten organizm jest osłabiony z innych przyczyn.
Gosia: Rozumiem Cię, Swaruu, i widzę to z Twojej perspektywy. Nie chcę usprawiedliwiać ludzi, ale z drugiej strony ta problematyka trafia prosto do mojego serca i nie mogę nie odpowiedzieć. Jeśli ludzie, jak stwierdziłaś, generują problem, to dlatego, że to, co sprawia nam problem, ZOSTAŁO WSZCZEPIONE W NASZE UMYSŁY. Nosimy w sobie wiele traum, bólu, manipulacji i strachu, a one NIE GENEROWAŁY się same. Wystarczy spojrzeć na historię Atlantydy, Lemurii i pozostałych.
Wcześniej byliśmy Lyrianami i nie mieliśmy tego problemu przed tym tutaj, generując zło, w którym jesteśmy teraz. Byliśmy OTOCZENI przez zło i manipulację. My wpadaliśmy w pułapkę!!! Nie można nam zarzucić, że jesteśmy jedynymi winowajcami. Byli i są JESZCZE INNI WINOWAJCY TUTAJ. Wyobraź sobie, że gdyby te inwazje, gady, Matrix 3D nigdy się nie wydarzyły, to przecież Lyrianie rozwinęliby się INNĄ DROGĄ. Jestem tego pewna.
Swaruu: Ale tymi, którzy generują matrix są ludzie, a nie byty regresywne czy archonci. To ludzie uczynili środowisko sprzyjającym rozwojowi tych regresywnych, oportunistycznych bytów na Ziemi. A wraz z tym tworzy się błędne koło, w którym oportunistyczne byty będą posuwać sprawy w dogodnym dla siebie kierunku, aby uniemożliwić ludzkości uwolnienie się od nich, ponieważ one są w komfortowym środowisku. Jest to błędne koło, ale zasadniczo przyczyną są sami ludzie i ich postawy jako kultura, rasa czy gatunek. Dlatego to oni i tylko oni mogą zastosować trwałe rozwiązanie.
Robert: Zło narasta na Ziemi lawinowo, sprawiając, że ludzie NIE budzą się lub nie mają ani krzty nadziei na wyjście z tego wszystkiego. Sądzę, że w tym wyjątkowym przypadku trzeba to potraktować wyjątkowo.
Gosia: Tłumienie poprzez matrycę 3D: Ludzkość tego NIE zainstalowała. Ludzi nie można tak naprawdę obwiniać, że są słabi, kiedy ta sama represja, którą umieściła federacja sprawia, że są coraz słabsi i słabsi i to w sytuacji, kiedy są otoczeni przez pasożyty. Jesteśmy słabi, ponieważ mamy zdecydowanie więcej czynników działających przeciwko nam, by być silnymi. Przepraszam, ale czuję wiele namiętności do ludzkości. Gardzę regresywnymi gadami i tym co robią. A jeśli my ludzie jesteśmy słabi, to wynika to z wielu przyczyn, na które byliśmy narażeni przez tysiące lat. Wszystko to spowodowało, że jesteśmy bardzo słabi. Nie mówię tego po to, abyście mogli zrobić dla nas wszystko, musimy się obudzić i wyjść z trybu ofiary, odtworzyć i odkryć siebie na nowo, ale musicie też zrozumieć, dlaczego staliśmy się bezsilni. Miejcie współczucie.
Swaruu: Jest tu jeszcze jeden problem, o którym nie wspomniano, a który jest z nim związany. Dlaczego gwiezdne rasy nie pokazują się powszechnie. Jeszcze jeden powód: Nie ma wyraźnego rozgraniczenia między tym, gdzie kończy się ludzkość, a gdzie zaczynają rasy gwiezdne. One się przenikają, przeplatają, a to powoduje jeszcze większe problemy ze zrozumieniem niż to, co dzieje się z perspektywy przeciętnych umysłów na Ziemi. Oznacza to również, i to na zasadzie logiki, że problemy generowane przez ludzi, które powodują odpowiednie okoliczności do zasiedlenia przez oportunistyczne rasy regresywne, wynikają również, lub są zakorzenione w problemach pozostałych ras gwiezdnych, które ich gwiezdne nasiona same zaimportowały na Ziemię, tworząc wraz z tym wielką zupę zamieszania i zbiorowej schizofrenii, odzwierciedloną w równie zagmatwanym i schizofrenicznym społeczeństwie.
Gosia: Wow, nigdy nie brałam tego pod uwagę. Czyli sytuacja tutaj jest problemem wszystkich.
Swaruu: Nie ma wyraźnej bariery, czy granicy między gatunkami, wszystko jest ze sobą splecione. Dlatego ludziom niełatwo jest zrozumieć koncepcję, czym jest bycie ET lub nie. Byłam w czasach starożytnych i były tam dusze, które teraz żyją zupełnie gdzie indziej, lub na Ziemi. Wszystko jest ze sobą splecione. Wasze ziemskie problemy są też naszymi problemami. Jeśli niezliczone rasy gwiezdne schodzą tam, aby doświadczyć „jak to jest być człowiekiem żyjącym na Ziemi”, oczywiście rezultatem jest ten cały pogmatwany bajzel. Tutaj przynajmniej wiemy, kto jest kim i dlatego szanujemy się nawzajem. Tam na dole nie wiadomo kto jest kim i każdy chce narzucić swój punkt widzenia i swoje wartości.
Gosia: Tak. Przez zasłonę zapomnienia, która została nałożona również na nas, nikt nie wie kim naprawdę jest. To jeszcze bardziej przyczynia się do zamieszania. Człowiek jest odważny i robi co może z tym małym zrozumieniem, które mamy, bo reszta tego zrozumienia ZOSTAŁA NAM ODEBRANA.
Swaruu: Powodem, dla którego człowiek jest taki, jaki jest, nie są tylko wymieszane wartości czy wszelkiego rodzaju różne rasy na dole. Jest tak również dlatego, że większość pierwotnych ludzi, tych, którzy byli ludźmi przez długi czas, doświadczała traumy za traumą na strasznych poziomach, od powodzi do zmian biegunowości Ziemi. Powódź pokonuje się z czasem, ale zmiana biegunowości planety oznacza, że skały wielkości gór przelatują w powietrzu. To spowodowało schizofrenię w ludzkich umysłach. Popieram tu koncepcję, że EGO jest wynikiem wielkiej traumy, która skutkuje zniszczeniem lub rozpuszczeniem „Ja” i dlatego człowiek spędza życie na poszukiwaniu sensu życia, „jego drugiej połowy”, aby wyjaśnić, czym jest, bo został rozdrobniony na dwa: ego i podświadomość. Tylko dzięki połączeniu jednego z drugim lub scaleniu obu można wniknąć w siebie, wykształcić lub odzyskać jaźń.
Kolejna rzecz tutaj: Istota ludzka jako rasa zrobi wszystko, co możliwe, aby uniknąć konfrontacji z własnymi cieniami. To są wasze cienie. Powodem, dla którego to społeczeństwo nie rozwija się, jest wewnętrzne zaprzeczenie, które każdy z was ma w konfrontacji ze swoją podświadomością. To jest to, co widzę. I przychodzę tutaj, aby powiedzieć to, co widzę, a nie aby być popularną.
Przykład: Jeśli już uważasz się za przebudzonego na to, co dzieje się na świecie, na agendy depopulacji, transhumanizmu, masowej kontroli i agendy inżynierii populacji … Dlaczego większość z was nadal idzie do sklepu i kupuje swoje transgeniczne Doritos Nachos, i swoją Coca-Colę, i siada do oglądania swojego Facebooka na swojej nowej, radioaktywnej komórce 5G? Ludzie sami mają kontrolę nad tym, co robią. Nie obwiniajcie gadów i tyle. Jesteście swoimi własnymi tyranami.
Robert: Myślę, że problem polega na tym, że Matrix czy ta kontrola umysłu nie pozwala nam podejmować właściwych decyzji. Wciąga nas w coraz głębsze rejony studni. W sensie intelektualno-duchowym.
Swaruu: Błędne koło.
Gosia: Dlatego nie można zwalać winy tylko na ludzi, tak myślę (nie żebyście to robili, gdyby tak było nie byłoby nas tutaj na rozmowie). Nie jesteśmy tu jedynymi współwinowajcami. To jest mój punkt widzenia. Jedna rzecz to masowy kontakt, inna to kontynuacja pomocy w inny sposób. Monitorowanie sytuacji.
Swaruu: Nie twierdzę, że jesteście jedynymi winowajcami. Ale jak już wspomniałam, wszystko jest splecione z innymi rasami. Ludzie są gwiezdnymi. Gwiezdni to ludzie. Ich życie jest zaprojektowane przed wejściem, dlatego to wasza katastrofa, którą musicie posprzątać. Ponieważ oni otwarcie mówią i demonstrują, że ta tragedia jest tym, czego chcą doświadczyć. Ci, którzy zmęczyli się tym nieszczęściem, nie wracają tam. Jest to wasza własna decyzja, nie ma nic wspólnego z archontami zmuszającymi was do reinkarnacji, wszystko jest generowane w waszych własnych głowach. Jest to tylko kontrola umysłu. Sami chcecie się reinkarnować. „Zobaczmy, czy tym razem uda mi się kupić to czerwone Ferrari, którego nie mogłem kupić w poprzednim wcieleniu”. Nie mówię, że nie ma żadnych pozytywnych aspektów dotyczących ludzi, bo są, i dlatego, że są totalną mieszanką niezliczonych ras również. Ale nie mówię tutaj o dobrych rzeczach. Skupiam się na problemie.
A zasłona zapomnienia wynika z działania czy podstawowej dynamiki praw częstotliwości magnetycznych, a nie z jakiejkolwiek technologii czy agendy. Po prostu wysoka częstotliwość nie jest kompatybilna z niską częstotliwością 3D. Ten mechanizm zasłony zapomnienia jest dokładnie tym samym mechanizmem, dzięki któremu podczas gdy śpicie, zapominacie swoje sny.
Nie musisz pamiętać, kim byłeś wcześniej. Z tym, co wiesz, że chcesz dla siebie dzisiaj, wystarczy zrobić coś w tym kierunku. Człowiek ma tendencję do stagnacji. Jeszcze około 130 lat temu głównym środkiem transportu był koń. Dziś masz do czynienia z silnikiem tłokowym wewnętrznego spalania. Pozostajesz w komfortowej sytuacji. A wraz z tym jesteście permisywni wobec negatywnych interesów tłumiących technologie.
To, że czujecie się ofiarami, w co nie wątpię, nie oznacza, że powinniście polegać na innych rasach, które was uratują. Jest to WASZA odpowiedzialność, zróbcie coś z tym, nie czekajcie na „masowe wniebowstąpienie” lub masowe aresztowania skorumpowanych polityków. Zróbcie coś dzisiaj, każdy z was, gdyż małe rzeczy nie istnieją. Każde działanie, choćby najmniejsze, powoduje wielką zmianę.
Gosia: I spójrz tu na mnie, zastanawiającą się, jak bardzo zmieniliśmy się technologicznie w ciągu ostatnich 100 lat.
Swaruu: Z mojego punktu widzenia nie posunęliście się zbytnio do przodu, Gosiu. To jest tylko kwestia porównawczego punktu widzenia. Nie widzę dużej różnicy między Fordem model T z 1922 roku a Fordem Edge z 2019 roku. Właściwie to pod wieloma względami widzę model Forda T z 1922 roku lepszym, kontra Ford Edge 2019. Skąd ta potrzeba zwiększenia złożoności pojazdu do poziomu, w którym nie da się go już naprawić? Nadal też korzystacie z radia i mikrofalówek.
Gosia, rozumiem dlaczego chcesz chronić ludzi, ale w ten sposób chronisz tylko mentalność ofiary. Ktoś musi im powiedzieć, żeby wstali ze swoich wygodnych foteli i zaczęli coś robić z problemem. Nie wątpię, że jesteście ofiarami, oczywiście, że jesteście … ale … co zrobicie z tym dzisiaj?
Nikt nie mówi wam tych rzeczy wystarczająco dużo, ktoś musi przyjść i powiedzieć to, czy wam się to podoba, czy nie, to również pomoc. I nie mówię tu o pojedynczych ludziach, bo tam są bardzo wartościowi ludzie i jest ich mnóstwo. Mówię o ludzkości w ogóle i mówię też o tym, co każdy z was może zrobić. Nie ma rzeczy małych. Wszystko nawet najmniejsze działanie przynosi wielkie zmiany.
Robert: Wygląda na to, że wielu Taygetan uczestniczyło w projekcie „Pierwszy Kontakt”. Dlaczego teraz ten udział jest mniejszy? Mówię o Taygetanach, bo jesteście do nas najbardziej podobni. Czy wynikało to z braku zainteresowania?
Swaruu: Nie jesteśmy jedyną rasą podobną do was. Wiele ras brało udział. Po prostu wtedy siły „atakujące” Federacji dla „wyzwolenia Ziemi” były pod dowództwem Taygetan, pod Asketem i Rashellem z Temmer, a wszystkie inne je koordynowały. Teraz jest to Centauri. Tego udziału nie podaje się dzisiaj przede wszystkim dlatego, że projekt Pierwszy Kontakt zakończył się mniej więcej do listopada 2016 roku.
Zamierzenie, czyli cel końcowy tego projektu został już zrealizowany. Ze złożonych powodów rasa Taygetan wycofywała swoją obecność komunikacyjną z okolic Ziemi.
Głównie z powodu braku zainteresowania spowodowanego brakiem rezultatów i zmianą perspektywy na temat tego, co naprawdę dzieje się na Ziemi (zamiana inwazji regresywnych ras na problemy generowane wewnętrznie przez samych ludzi), a także dlatego, że zadaliśmy sobie pytanie, po co przeznaczać tyle wysiłku i tyle zasobów na dużą flotę Taygetańskich statków, które w większości po prostu są na orbicie i nic nie robią. I jak już mówiłam, albo z powodu mnie jako Swaruu, obecność Taygeta tutaj na orbicie Ziemi została teraz zredukowana do pojedynczego okrętu. Moim zdaniem nie potrzebujemy więcej niż jednego statku. A także dlatego, że dzisiaj jest tylko około 10 osób, które rozmawiają, lub mogą kontaktować się z ludźmi, pozostawiając w większości wszystko tylko 2 osobom – Anéeka i mnie.
Gosia: Powiedziałaś, że większość nie jest gotowa na masowy kontakt. Co więc zamierzacie zrobić z tymi tysiącami osób, które o to PROSZĄ, z taką niecierpliwością i tęsknotą?
Swaruu: Z ograniczeniami, co do których możemy się zgodzić lub nie, pomóc wam w tym, co możemy. Nawet w ten sposób, dając wam do zrozumienia, że musicie ufać sobie, ufać swojemu osądowi i iść naprzód bez bezpośredniego kontaktu, ponieważ nie jest on konieczny. Powoduje to nawet inwazyjność i czasami ma negatywne skutki dla samych kontaktowców. Powinniście zrozumieć, że ET to wy sami. Nie potrzebujecie nas. Jest już wystarczająco dużo w Internecie i w książkach, z waszą własną inteligencją, która nie jest mała, możecie dojść do swojej własnej prawdy i jest ona tak samo ważna jak nasza tutaj. Nie możecie być uzależnieni od kontaktu.
Gosia: Czy inne rasy też prowadzą swoje badania? Czy zgadzają się z waszymi wnioskami? Czy mają te same dane?
Swaruu: Tak, każda rasa robi swoje badania. My nie jesteśmy jedyni. Wśród tych bardziej aktywnych w Internecie, oprócz nas, są Enganowie, Solaci, Ummo i Sassani. Każdy na swój sposób, ale występują teraz masowo w sieciach społecznościowych. My jesteśmy w tej chwili bardzo małą mniejszością, w zasadzie tylko dwiema. I niestety, TAK Gosiu, oni się zgadzają. Podzieliłam się tym już w Radzie Federacji na statku Andromedan, z pełną akceptacją. Kilka z tych ras, wspominając szczególnie o Enganach i Solatianach, jest w sieciach społecznościowych, mają dane i doszli do takich samych wniosków jak my, Taygetanie.
Gosia: A dlaczego w takim razie kontynuują kontakt w sieciach społecznościowych? Dlaczego nie przechodzą na emeryturę tak jak Wy? Co jeszcze próbują osiągnąć?
Swaruu: Ich agendy nie są tak bardzo kontrolowane, albo też oni nie są kontrolowani. Mają zrozumieć społeczeństwo i uzyskać meta-dane, aby sformułować pomysł lub plan pomocy, jeśli to możliwe. Ale meta-dane NIE są zachęcające.
Gosia/Robert: Jak wznoszenie i energia, która pochodzi z centrum galaktyki, jest związana z tematem bezpośredniego kontaktu?
Swaruu: Wzniesienie, jak już wcześniej tłumaczyłam, jest procesem indywidualnym. Wraz z większą świadomością przychodzi większa percepcja innych rzeczywistości, które wcześniej były poza zasięgiem jednostki. Większa świadomość, co oznacza asymilację, bardziej niż akumulację, całościowego pojmowania. Gromadzenie danych służy i jest częścią tego procesu, ale luźne dane są bezużyteczne, jeśli nie zostaną przetworzone i zintegrowane z wartościami i życiem oraz rozumieniem myśli jednostki. Na przykład pendrive z 32Gb informacji nie jest bardziej świadomy niż taki z 8Gb. Jednak człowiek będzie bardziej świadomy, gdy przestudiuje 32Gb danych z pierwszego, niż gdy przestudiuje tylko 8Gb z drugiego (przyjmując jako założenie, że zawierają one istotne dane tego samego typu).
Energia, która pochodzi z centrum Galaktyki jest czymś normalnym w sensie dynamiki energii przestrzennej. Ponieważ przestrzeń nie jest próżnią, jest medium i to, co dzieje się w innych częściach Galaktyki, wpływa na wszystkie inne miejsca, podobnie jak fale w stawie z wodą, które emanują z jakiegoś punktu, a następnie rozprzestrzeniają się, aż dotykają wszystkich punktów wzdłuż jego brzegów i wszystkiego, co ma kontakt z wodą.
Chociaż wniebowstąpienie jest procesem osobistym, może być dane, lub zachodzi zupełnie niezależnie od tej energii z centrum Galaktyki. Jednak fakt, że częstotliwości określające gęstości egzystencjalne wzrastają, wspomaga to lub niezaprzeczalnie sprzyja procesowi osobistego wniebowstąpienia, ponieważ oba procesy, praca osobista i stopniowo wzrastająca częstotliwość, niosą ze sobą większe możliwości postrzegania rzeczywistości znajdujących się wcześniej poza zasięgiem jednostki.
Gosia/Robert: Czy gdyby nie ta energia, która pochodzi z centrum galaktyki, to przybylibyście tu, czy też pozostawilibyście nas w spokoju?
Swaruu: Wiedza, którą posiadamy jako rasa, o przybyciu na Ziemię fal energetycznych z centrum Galaktyki, była czynnikiem, dzięki któremu flota przybyła tu w tym czasie. Istnieją jednak również inne aspekty: społeczne i polityczne, które doprowadziły do konkretnej sytuacji na Ziemi, to zaś zadecydowało o tym, że powinniśmy przybyć teraz z pomocą, a to dla nas ma większą wagę niż same pozytronowe fale z centrum Galaktyki. Ale to wszystko łączy się w całość.
Gosia: Czyli nie jesteście tu tylko z powodu tego, co może się stać, jeśli pasy Van Allena wyparują z powodu tej energii?
Swaruu: Tak, kontrolowanie stopniowego zapadania się pasów Van Allena jest ważnym czynnikiem, który stanowi jeden z parametrów misji. To, co podtrzymuje pasy to mechanizm zależny od bardzo starych reaktorów jądrowych. Mogą one ulec nagłej awarii z następującymi po niej niepożądanymi konsekwencjami.
Fakt, że użyto reaktorów jądrowych opartych na wzbogaconym Uranie, bardzo podobnych do tych używanych na Ziemi, a nie bardziej zaawansowanych systemów, wynika z założenia, że jeśli nikt się nimi nie zajmie i nie będzie ich konserwował, to same z siebie będą się stopniowo wyłączać, powoli uwalniając Ziemię z pasów Van Allena. Nie byłoby to możliwe przy użyciu reaktorów energii punktu zerowego. Mimo to preferuje się kontrolowany upadek, a nie pozostawianie tego procesu przypadkowi. Tylko jako wynik postępującej awarii starożytnych mechanizmów energetycznych.
Gosia: Ok. Kolejne pytanie: Powiedziałaś, że odkryłaś, że ludzie są bardziej matrixowi niż sobie wyobrażałaś, nie nadają się do bezpośredniego kontaktu. Ale jeśli pozwolisz, że wrócę do tego na chwilę, to jeśli jesteśmy tacy matriksowi, to dlatego, że jesteśmy bardzo dobrze manipulowani, kabała ma nas w garści. I czuję, że właśnie dlatego nie możecie zostawić nas, tych zagubionych dusz w rękach kontrolerów, porzucić nas w tym kłopocie, bo będziemy tylko coraz bardziej upadać, tak samo jak organizm, który zostaje zaatakowany przez wszelkiego rodzaju pasożyty, stając się coraz słabszym. Jeśli nie jesteście jeszcze gotowi na oficjalny kontakt, to czy zamierzacie nadal nam pomagać, nawet jeśli nie będzie to kontakt bezpośredni?
Swaruu: Mój wniosek jest taki, że pomoc i świadomość musi przyjść z drugiej strony, poprzez zmiany w obrębie umów prenatalnych. Jest to jednak skomplikowane, ponieważ jesteście zanurzeni w swoich własnych pętlach myślowych, w swoich błędnych kołach. Kabała i skorumpowane rządy są produktem tych samych ludzi. To odzwierciedla was i pochodzi od was. Ludzie mają rządy, na które zasługują, to idzie w parze. Ilość rządów jest odwrotnie proporcjonalna do poziomu świadomości danego ludu.
Gosia: Czyli na razie pomysły na oficjalne zaistnienie w 2020 roku nie są już w programie?
Swaruu: Nie ma ich już w programie, nie. Jeśli tak się stanie to nie będziemy to my ani Federacja. Chociaż, nigdy nie przywiązujemy się do wniosków czy konkretnych danych, zawsze się zmieniamy i ewoluujemy. Jest to część natury istot myślących. Nic nie jest stałe, więc nie oznacza to, że sprawy mogą się nie zmienić i kontakt zostanie nawiązany. Ale z danymi, które mamy, nie jest to korzystne.
***
Tłumaczenie: Balianka