https://www.youtube.com/watch?v=rDrEW4lsNLs
Opublikowano 9 kwietnia 2023
Mari Swaruu: Witam ponownie, jestem Mari Swaruu. Cieszę się, że znów was tu widzę.
Projekt “Pierwszy Kontakt” był sponsorowaną przez Zjednoczoną Federacją Planet operacją badawczą w celu zbadania i dostarczenia danych dla Federacji, aby dowiedzieć się czy ogólna populacja planety Ziemia jest gotowa, czy nie, do całkowitego ujawnienia pozaziemskiego, wraz z pełnym kontaktem populacji i komunikacją z istotami podobnymi do ludzi z innych planet. Zaczęło to działać około 2008 roku i zakończyło się w 2016 roku, chociaż niektórzy twierdzą, że zakończyło się w 2017 roku.
Gwiezdnymi rasami, które brały udział w projekcie byli Alfratanie lub Centauri, ta sama rasa, Antarianie i Tajgetanie kierujący z 35000 na orbicie okołoziemskiej, będąc zdecydowanie najliczniejszymi.
Procedura projektu była dość prosta z punktu widzenia Tajgetan. Składał się on z tysięcy z nich wchodzących do ludzkiego Internetu, aby wchodzić w interakcje z prawie każdym kogo mogli tam znaleźć i na wszystkich platformach społecznościowych, na które mogli wejść.
Jednak wszystkie osoby związane z gwiezdnymi rasami biorącymi udział w projekcie musiały przestrzegać tych samych zasad i ograniczeń, które są nadal stosowane wobec mnie w mojej grupie, takich jak brak możliwości otwartego mówienia i konieczność komunikowania się tylko przez pisanie. I uczestnicy musieli przestrzegać nakazów opartych na Pierwszej Dyrektywie, jak można się spodziewać. Proszę zobaczcie moje szybkie odniesienie film “Pierwsza Dyrektywa”, aby uzyskać więcej informacji. Łatwo go znaleźć.
Aby wyegzekwować te zasady, Federacja utworzyła duży system usług internetowych, aby zmusić cały ruch i komunikację pochodzącą ze statków kosmicznych na orbicie Ziemi do przejścia przez nią przed wejściem do ludzkiego Internetu. Dzięki temu skutecznie można monitorować, kontrolować i cenzurować wszystkie informacje, wszystko co przeszło przez to. Ten system działa do dziś.
W przypadku Tajgetan, wolontariuszami byli zwykle młodzi ludzie w wieku kilkunastu lat lub wczesnych lat dwudziestych, głównie kobiety, prawdopodobnie po prostu ze względu na kobiece powinowactwo do komunikacji i ogólnie rozmów towarzyskich.
Siedzieli na specjalnych pokładach komputerowych i komunikacyjnych wewnątrz większego statku kosmicznego, takich jak ciężkie krążowniki klasy Toleka, które wtedy były dość liczne na orbicie Ziemi. Każdy wolontariusz miał specjalną kabinę w kształcie litery U z otaczającymi go cyfrowymi ekranami komputerowymi i jednym tajgetańskim holograficznym terminalem komputerowym, skąd bezpośrednio wchodzili do ludzkiego Internetu i otwarcie szukali kontaktu z każdym kto chciałby z nimi porozmawiać. I dla wszystkich swoich nowych kontaktów otwarcie stwierdzaliby lub mówiliby, że byli istotami pozaziemskimi.
Cały cel projektu miał być otwarty i przejrzysty, jak twierdzi Federacja, chociaż trudno jest być otwartym i przejrzystym gdy nie pozwalają na użycie własnego głosu. O ile rozumiem, miejscami, w których najczęściej wchodzili były otwarte czaty wszędzie w wymarłym już Google Plus, Facebooku, sekcji komentarzy pod filmami na YouTube oraz na wszystkich dostępnych platformach, na których tekst pisany był głównym środkiem komunikacji.
Żeby było jasne, wtedy mnie tu nie było. Przybyłam całkiem niedawno, ale członkiem załogi Tajgetan, którego prawdopodobnie znacie najbardziej i który bezpośrednio uczestniczył jako wolontariusz w projekcie “Pierwszy Kontakt”, była Anéeka z Temmer. Ale znam wszystkie te szczegóły, ponieważ rozmawiałam o tym projekcie z innymi członkami załogi tutaj dość obszernie.
W miarę postępów wolontariuszy i postępów w komunikacji pisali szczegółowe raporty do kierowników projektów i koordynatorów. W każdy weekend organizowali naradę aby omówić kierunek, który każdy z nich powinien obrać ze swoimi kontaktami, jeśli mieli jakiekolwiek. I w tym celu zaczęli podążać za ziemskimi dniami tygodnia jako punkt odniesienia.
Ich głównym źródłem kontaktów zaczęły być otwarte strony czat i tam zaczął się pojawiać problem. Problemy, których ci pierwsi wolontariusze i ich menedżerowie najwyraźniej nie byli w stanie wykryć, a tym bardziej nie byli w stanie nic z nimi zrobić. Korzystali z dowolnej otwartej strony czat jaką mogli znaleźć, ponieważ byłoby to najskuteczniejsze miejsce do rozpoczęcia komunikacji z każdym człowiekiem, który wszedł na te strony, właśnie dlatego, że szukali kontaktu społecznego.
Najczęstszą reakcją było zwykłe niedowierzanie, wielokrotnie kończące się obrażaniem przez człowieka ochotników, którzy twierdzili, że są istotami pozaziemskimi, wyśmiewaniem się z nich lub po prostu zakończeniem rozmowy na dobre.
Ale coś innego zaczęło się dziać na dużą skalę. Wolontariusze nie zdawali sobie sprawy, że powodem, dla którego ci ludzie byli na tych stronach czatu był cel randki, a nie dlatego, że ludzie pragnęli jakiejkolwiek intelektualnej interakcji, znacznie mniej pozaziemskiej komunikacji, ponieważ większość z nich po prostu nie obchodzi i nie wierzy w istoty pozaziemskie.
Ponieważ zdecydowana większość ludzi, którzy wchodzą na te strony czatu, to mężczyźni, a wolontariusze to głównie młode idealistyczne kobiety, problem zaczął się, ponieważ nikt nie pomyślał o różnicach kulturowych między rasami gwiezdnymi a ludzką. Ludzie zaczęli robić postępy na nie-ludzkich kobietach, które z kolei były ślepe na takie postępy właśnie z powodu tych różnic kulturowych. Ponieważ powiązały te postępy jako zwykłą życzliwość, a nie z czymś bardziej osobistym lub seksualnym.
Tak więc ochotniczki po prostu zaakceptowały te postępy, nie myśląc o konsekwencjach tego, a co gorsza, bez wyznaczania żadnych granic ani zdrowych granic, ponieważ nie widziały potrzeby aby to robić, będąc prawie całkowicie ślepymi na to co się naprawdę dzieje i na powód, dla którego człowiek poświęca im tyle uwagi.
Z drugiej strony, ludzcy mężczyźni zaczęli ignorować pozaziemskie twierdzenia ochotniczek, widząc je jako proste dziewczyny z New Age grające jako gwiezdne nasiona fantastyki science fiction, na których im nie zależało i które były bardzo dobrze przygotowane do wybaczenia, o ile kobieta ulegnie ich zalotom. Innymi słowy, mężczyźni nie dbali o to czy dziewczyna była kompletną wariatką, o ile była otwarta na jego zainteresowania seksualne. To była recepta na katastrofę.
A to co znacznie pogorszyło sytuację, to fakt, że niektóre wolontariuszki, które wpadły w taką sytuację i zdały sobie sprawę z tego co się dzieje, wpadły w tę pułapkę, tworząc jakąś neurotyczną niemożliwą relację ze swoimi kontaktami, która była absolutnie skazana na niepowodzenie od samego początku i w epicki sposób, po prostu z powodu ograniczeń Federacji, którym zostały poddane w pierwszej kolejności.
Jeśli chodzi o ochotników płci męskiej, najwyraźniej sytuacja i połączenie kulturowe nie sprzyjały tak bardzo tworzeniu relacji neurotycznych, chociaż jestem świadoma co najmniej dwóch takich przypadków, ale prawie nie mam więcej danych na temat tej strony tego problemu.
Sposób w jaki przeprowadzono projekt “Pierwszy Kontakt” był na początku błędny, podobnie jak ich wnioski, które zasadniczo stwierdzają, że ludzie, ogólnie i wraz z masą populacji, nie są w żaden sposób gotowi na kontakt z rasami gwiezdnymi, nawet z rodzaju wyglądającego na człowieka, a tym bardziej z tymi, które nie wyglądają na ludzkie.
Po pierwsze, otwarte miejsca rozmów to najgorsze miejsca, do których można się udać w poszukiwaniu inteligentnej rozmowy. Ludzie tam koncentrują się tylko na jednej rzeczy: randkowaniu. A nawet jeśli chodzi o randki, te miejsca nie sprzyjają znalezieniu nikogo z zaawansowaną etyką i duchowością, jak wszyscy wiecie. Te miejsca są w zasadzie całkowitą stratą czasu, ponieważ cel tamtejszych ludzi, ich częstotliwość i wibracje nie mają nic wspólnego z tymi wolontariuszy.
Wysyłanie wolontariuszy projektu “Pierwszy Kontakt” do tych miejsc rozmów jest porównywalne z wysłaniem ich do pubu lub baru niskiego poziomu w celu oceny poziomu intelektualnego ludzkości i ich duchowej świadomości. Po prostu nie będą w stanie znaleźć tam najlepszych przykładów ludzkości. Najbardziej zaawansowani członkowie ludzkości po prostu nie marnują czasu w tych miejscach, ponieważ oczywiście mają znacznie lepsze rzeczy do zrobienia ze swoim czasem.
Oznacza to również, że zaawansowani ludzie będą również wiedzieć, że nie ma sensu zmuszać masy ogólnej populacji do doceniania rzeczy, które oni lubią, takich jak wszystkie czynności intelektualne. Wiedzą, że nie mogą zmusić innych do postępu i porzucenia wszystkich nałogów, zarówno fizycznych jak i psychicznych. Odłamy najbardziej zaawansowanych okazów ludzkości i kultury są ciche, trudne do znalezienia, i wiele w ich książkach i osobistych bańkach, ale to nie znaczy, że są mniej ważni i wpływowi.
Projekt “Pierwszy Kontakt” zakończył się w 2016 lub 2017 roku, głównie ze względu na wszystkie problemy i tarcia społeczne, które stworzył dla obu stron. Ale niestety rasy, które były zaangażowane w ten eksperyment, a następnie Federacja podjęły decyzję, że cała ludzkość nie jest przygotowana na bezpośredni kontakt, opartą wyłącznie na bardzo wątpliwych wynikach tego projektu. Dane były błędne od samego początku. Nigdy nie szukali właściwych ludzi we właściwych miejscach, opierając się po prostu na ignorancji samych gwiezdnych ras. Przybyli na orbitę Ziemi i otwarcie zaczęli rozmawiać z ludźmi w absurdalnie otwarty sposób i bez żadnej rady ze strony ludzi, którzy mogli wiedzieć lepiej.
Na przykład powinni byli poprosić o pomoc wszystkich gwiezdnych ludzi, którzy mieli doświadczenie jako Step Downs (schodzący w dół), ponieważ posiadaliby niezbędną wiedzę i doświadczenie, aby bardziej inteligentnie kierować pełnymi gwiezdnymi.
Chociaż zawsze jest o wiele więcej do powiedzenia, chciałabym zostawić to tutaj na dzisiaj. Dziękuję za obejrzenie mojego filmu i mam nadzieję, że zobaczymy się następnym razem.
Z wielką miłością,
Mari Swaruu
Źródło: https://swaruu.org/transcripts/why-was-project-first-contact-a-failure
Ja jestem zainteresowana twoim pochodzeniem. Czy mogę się z tobą skontaktować prywatnie i w jaki sposób? Mnie nie obchodzi randowanie, bo mam męża i dzieci. Poprostu czytam wszystkie informacje, które pojawiają się na tej stronie z zafascynowaniem i z przyjemnością poszerzam swoje horyzonty myślowe. Wszystko rozumiem, czuje to doskonałe, jakbym czytała to o sobie. Jestem otwarta na nowe znajomości
Ludzie żyjący tutaj myślą że są sami a jak ktoś im powie o innych planetach i istotach pozaziemskich to uważają to za bzdet.Wszyscy żyjemy na tym świecie ale każdy jakby na innym.Pierwsza próba była to dobrze teraz pójdzie lepiej i tak to u nas jest ze wszystkim zasada prób i błędów.
W pełni zgadzam się z Mari Swaruu ludzie tu na tej planecie jeszcze nie dorośli do fizycznego kontaktu z rasami gwiezdnymi. Moje pochodzenie nie jest ziemskie i przez to uważany jestem za oszołoma jak próbuję o tym rozmawiać w szerszych kręgach znajomych , no i po prostu się odsuwają o de mnie.
Więc z tą wiedzą którą posiadam jestem sami nie mogę jej nikomu przekazać
Jesteśmy bez szans na zbliżenie się do ras gwiezdnych. Za mało pracy po obu stronach nad ulepszeniem kontaktów.Nasze szanse zostania członkiem Federacji Galaktycznej, oddalają się od nas.A jak widać Federacji nie zależy na naszej planecie, jako całości z mieszkańcami.Politycy Federacji widząc według nich nieokrzesane istoty ziemskie, stwierdzają, że po prostu szkoda ich drogocennego czasu.Projekt się skończył a my dalej się dusimy w naszym trójwymiarowym Matrixie.
Nie jesteś sam, ja też jestem takim “oszołomem”