Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu „Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruunian nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 4 maja 2023
Oryginalnie w języku angielskim – marzec 2023
Gosia: myślałam o tym, jak dusze rozpadają się w zaświatach… i nie do końca rozumiem jak dokładnie to się dzieje i dlaczego. Czy to dlatego, że w tej duszy brakuje spójności i jedna część chce czegoś doświadczyć, a druga chce doświadczyć czegoś innego? A może po prostu fragmentują, ponieważ mogą?
Yazhi: zaczyna się od pragnienia dwóch rzeczy jednocześnie. Jak dwa desery, po co chcieć tylko jednego jeśli możesz mieć oba!
Gosia: na przykład, jeśli jedna część mnie chce żyć sama na wyspie, a inna chce być tancerką w mieście… wtedy dwie dusze – ludzie zostaną stworzeni z każdą z tych ścieżek? I obaj będą mną?
Yazhi: Tak.
Gosia: A o tym decyduje się w życiu pozagrobowym. Aby być tak podzielonym.
Yazhi: tak, ponieważ stamtąd rzeczy manifestują się bardzo szybko i nie ma ograniczeń, więc możesz podzielić się na dwie lub trzy, aby pielęgnować to co daje Ci twoje doświadczenie.
Gosia: ale dlaczego moja uwaga idzie w parze z tą na wyspie, a nie jestem świadoma siebie jako tancerki?
Yazhi: z twojego punktu uwagi, nie. Ale tak, z tego kto wpadł na ten pomysł. Twoje Wyższe Ja rozwija się na obu. Ty jesteś tylko tobą. Jednak nieświadomie jesteś również odżywiana przez drugą.
Gosia: Wow, i moje Wyższe Ja ustaniawia „kontrakty” (nienawidzę tego słowa) dla każdego z jego fragmentów i zarządza nimi wszystkimi?
Yazhi: tak, myślę, że tak jest na pewno.
Gosia: Ok, a Yazhi, zmieniając trochę kąt. Wiesz… To co mówisz o katrze, o tym czym każdy człowiek jest w zasięgu zrozumienia kim są, zdefiniowani przez idee, wspomnienia itp., jest dokładnie tym czym czasami jestem zmęczona w sobie, pozornym istnieniem tylko w tym zakresie moich własnych idei, mojej własnej katry! Wiedząc, że jestem czymś poza tymi ideami, samowystarczalnym w zakresie „Ja”. Innymi słowy, czasami jestem zmęczona moim „Ja”, moimi własnymi parametrami, zakresem mojego istnienia, ideami, które mnie ukształtowały i nadal kształtują.
Chciałabym móc w jakiś sposób oderwać się od moich idei, które tworzą moje „Ja” i być zupełnie innym rodzajem katry, uformowanym przez inne idee, lub, najlepiej wyjść poza świat katr i zanurzyć się w polu czystej potencjalności, po prostu istniejąc jako jakakolwiek forma w Źródle. Ponieważ w głębi duszy czuję, że jestem. Istotą bez idei i form, tylko tymi, których chcę chwilowo doświadczyć. Jak złagodzić to uczucie, zmęczenie postrzeganiem siebie tylko poprzez pewien zakres samodzielnie rozwiniętych idei w przeszłych i obecnych wcieleniach?
Yazhi: przede wszystkim jest to oznaka ekspansji, że wyrosłaś ze swojego Ego i Ja. Ale co powstrzymuje cię przed dalszą ekspansją? Idea, że jesteś ograniczona i jesteś ograniczona przez swoje postrzeganie, że istniejesz od tego momentu do tamtego momentu. To samo w sobie jest tylko ideami i czy nam się to podoba czy nie, jest dziedzictwem samego programowania bycia w tym ograniczonym świecie i bycia w fizyczności, ponieważ prawdą jest, że wszyscy, którzy mamy teraz ciało, jesteśmy ograniczeni do możliwości, które mogą nam one dać.
Ale nie powinniśmy przyjmować poglądu, że coś jest prawdziwe a inne nie, ponieważ do tego używalibyśmy parametrów, które nie muszą być poprawne. Innymi słowy, możesz nie odważyć się na większy rozwój, ponieważ w głębi duszy czujesz, że nie możesz lub że nie możesz gdy jesteś w świecie żywych.
Gosia: tak, dokładnie! Czuję coś takiego. Z drugiej strony, tak nieograniczona jak postrzegam siebie, aby doświadczyć bycia osobą, wciąż znajduję się w zakresie pewnych idei. Nawet wszystko o czym teraz mówimy to inne parametry i inne idee!
Yazhi: po prostu musisz uwolnić swoją wyobraźnię. Umieść się jako i gdzie chciałabyś być jako istota Światła w zaświatach i jakkolwiek sobie wyobrażasz, że tam jesteś, a potem musisz pozwolić sobie na to co stworzyłaś dla siebie, powiedzmy, że to jak inne Ja. I dzięki temu zaczynasz ucieleśniać bardziej rozszerzoną wersję siebie.
A jeśli zaczniesz również wchłaniać wszelkiego rodzaju wiedzę, ekspansja następuje bardzo szybko. Ale konieczne jest również pozostawienie przywiązań do wcześniej wymyślonych idei, które spowalniają tę ekspansję, to znaczy, wiedzieć jak opróżnić szklankę aby wypełnić ją nowymi rzeczami.
Gosia: ten akt opróżniania… Mocno kojarzy mi się to z pozostawieniem za sobą wspomnień, idei tego kim myślę, że jestem lub co mnie ukształtowało. O ile rozumiem, że ważne jest aby pamiętać o poprzednich wcieleniach, mocno czuję, że w moim przypadku droga do ekspansji polega na zapominaniu o wielu rzeczach, przeskakiwaniu do innego punktu uwagi, byciu kimś zupełnie innym, z innymi parametrami, nawet będąc inną rasą, cokolwiek! I na koniec zwracam uwagę tylko na bycie Jaźnią, która obejmuje i integruje wszystkie stany istnienia.
Yazhi: pamiętanie przeszłych wcieleń jest tylko kolejnym parametrem lub atrybutem katry i nie jest to naprawdę konieczne, ponieważ ważne jest to kim jesteś dzisiaj i co możesz osiągnąć w tym dzisiaj, aby być tym kim będziesz jutro. Liczy się teraz, a czy pamiętasz, czy nie, nie ma to znaczenia, ponieważ i tak nadal cię to kształtuje, nawet jeśli tego nie pamiętasz. Ale to kim byłaś, choć interesujące, jest czymś co już minęło w twojej linii egzystencji jako katra. Liczy się teraz lub to co w twojej percepcji nadejdzie.
Gosia: tak, czuję, że pewnego dnia rozbiję słoik. Jak ty, Yazhi! Ponieważ jaźń i zbiorowo narzucony słoik wydaje mi się mały, jak powiedziałaś, i mocno dostrzegam, że narasta presja i pewnego dnia zobaczysz jak lecę po niebie, dosłownie, haha!
Yazhi: wiesz co się stanie gdy w końcu to rozbijesz? Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że to co Cię definiuje jest czymś więcej niż kiedykolwiek sobie wyobrażałaś. To znaczy, wielkie oświecenie ma miejsce, to jest to co wielu nazywa duchowym przebudzeniem lub aktywacją Kundalini.
Ale ja definiuję to jako uświadomienie sobie, że twoje ciało jest tylko „samochodem” i nie jest tym co Cię definiuje, będąc tym, że to również trochę cię definiuje, ale tylko w iluzoryczności. Zdajesz sobie sprawę, że to co definiuje twoją katrę jest znacznie rozszerzone i obejmuje wiele innych rzeczy i ludzi. I jak tylko to zawiera to słowo, ludzie, zaczynasz się bardzo denerwować, że ” jesteś także tymi innymi ludźmi.”
Robert: czy to nie może być nuda, to co czuje Gosia?
Yazhi: tak, w dużej mierze tak. Nuda to desperacja duszy, która czuje, że nie jest na kursie, którego chce doświadczyć. To znaczy więcej doświadczeń, które pielęgnują jej ekspansję, która jest jedyną rzeczą, którą interesuje się dusza lub katra.
Robert: więc dlaczego ten typ katry tu przychodzi?
Yazhi: ponieważ, przede wszystkim to co cię nie spełnia jest również doświadczeniem, które definiuje to co Cię spełnia, więc to czego nie chcesz określa to czego chcesz, przyczyniając się w ten sposób również do twojej własnej ekspansji.
Gosia: w moim przypadku to uczucie, że czasem nie chcę już być moim Ego, bo to parametry. A ja nie jestem parametrem, jestem całością. Nie pasuję do jednej osoby. Jestem kolektywną katrą, a nawet nie to. Trudno wyrazić to uczucie, ale myślę, że mnie rozumiesz, Yazhi.
I nie, to nie nuda, Robert. Życie bardzo mnie spełnia i uwielbiam żyć! To jeszcze głębsze uczucie, wykraczające poza zwykłe bycie szczęśliwym we wcieleniu, którym jestem! Nie ma tu sprzeczności. Czuję wszystko w tym samym czasie. Szczęśliwa, a jednocześnie wiedząc, że wciąż jestem o wiele większa niż to co może mi zaoferować doświadczenie pojedynczej katry.
Yazhi: doskonale Cię rozumiem i po prostu musisz pozwolić sobie na to co czujesz. Po prostu wiedząc, że jesteś tym kimkolwiek wiesz, że jesteś. To cię rozszerza. Nie ograniczaj się ani nie czuj, że nie możesz ponieważ jesteś fizyczna. To jest złudzenie, ograniczenie. Zawsze jesteś po stronie ducha, reszta to iluzja. Możesz być istotą Światła w życiu. Wszystko co przyziemne istnieje w twojej percepcji i nie musisz temu zaprzeczać, jest to częścią całości, ale nie jest całością.
Gosia: Dziękuję Yazhi za radę. Czuję się mocno, że zmierzam w kierunku czegoś w mojej ekspansji. I to nie tylko jako tajgetańska osoba, to także kolejny parametr i nie definiuje mnie. Jestem tam przelotnie, w Tajgecie, jak na Ziemi. Nie mówię, że koniecznie zmierzam w kierunku rasy Swaruunian, nie mam warunku, tylko w kierunku czegoś. I lubię to uczucie, chociaż czasami może być trochę denerwujące. Ale to nie ma znaczenia.
Yazhi: nawet ja nie jestem przez to zdefiniowana, będąc Tajgetanką. Jak myślisz dlaczego wydarzyła się ta sprawa rasy Swaruunian? Ponieważ wyrosłyśmy z Tajgetanek i wiele z tego ma związek z ogromną ilością atrybutów i idei związanych z Tajgetanami, na przykład, wszystko co ma związek z Plejadanami.
Od czasu Ateny żadna ze Swaruu nie pochodzi z żadnego miejsca. Rodzimy się w kosmosie, jesteśmy córkami każdego miejsca i bierzemy za część siebie wszystko co chcemy, bez czegokolwiek co nas definiuje. Dlatego nie jesteśmy Tajgetankami, chociaż z ograniczonego i obiektywnego punktu widzenia jesteśmy wariantem, a z innego jesteśmy po prostu bardziej Tajgetankami z dziwnymi i separatystycznymi ideami.
Gosia: Haha, ok. I wiesz Yazhi, powiedziałaś, że to co nas kształtuje, to nasza nieświadomość. Cóż, chciałabym też odłączyć się od tego, od tego co tworzy nas nieświadomie. Myślę, że to także inny parametr lub jakaś umowa.
Yazhi: możesz, jestem od tego odłączona i też żyję.
Gosia: naprawdę tak myślisz?
Yazhi: wiem, że jestem kimś więcej niż tylko upartą 11-letnią głupią dziewczyną.
Gosia: tak, ale czy jesteś odłączona od nieświadomych idei, które ukształtowały twoje inne życie?
Yazhi: tak i nie, i akceptuję tę część, w której nie jestem.
Gosia: myślę, że to bardzo trudne, póki żyjesz. To jak jakiś super galaktyczny układ zbiorowy, że tak powstają katry! Ale ja mówię nie! Chociaż nie wiem czy samo powiedzenie „nie” załatwi sprawę.
Yazhi: powiedzenie „nie” również definiuje katry. Nie bycie też katrą.
Gosia: Widzisz? To się nie kończy! Wszystko nas definiuje, jedną ideą za drugą! I czuję, że ta część mnie jest poza tym wszystkim, poza ideami! I nie mów mi, że to również mnie definiuje, haha.
Yazhi: właściwie tak… dokładnie. Mogę być innymi ludźmi, nawet nie przestając być Sophi. Ty też możesz, po prostu nie ograniczaj się.
Gosia: Jak? Tego chcę się nauczyć, Yazhi.
Yazhi: zaczyna się to dziać w życiu pozagrobowym, w tej zupie świadomości bez dobrze zdefiniowanych Ego, które dzielą się ideami i wchłaniają je jako własne. Aby następnie pamiętać o tym w życiu i uświadomić sobie, że ci inni ludzie też są Tobą i niezależnie od tego czy im się to podoba, czy nie, czy też się z Tobą zgadzają, czy nie.
Dzieje się tak dlatego, że pamiętając kim są dla Ciebie w życiu pozagrobowym, bardzo dobrze znasz ich częstotliwości i myśli, które ich definiują, a ponieważ znasz ich egzystencjalne częstotliwości, które są zdefiniowane jako ich myśli, w końcu jesteś w stanie wejść do ich umysłów dokładnie tak jak zrobiłaby to sztuczna kapsuła zanurzeniowa, ale ty robisz to naturalnie.
Gosia: Wow. Ale musisz pamiętać tych ludzi z zaświatów aby to osiągnąć?
Yazhi: pamiętasz ich świadomie lub nieświadomie, nie ma to znaczenia, ponieważ nadal cię definiują.
Gosia: chyba też za tym tęsknię. Tą fuzją, odżywiając siebie większą liczbą parametrów niż tylko ustalonymi z mojego punktu widzenia. Myślę, że to właśnie pamiętam. I tej fuzji brakuje trochę w świecie 3W.
Yazhi: ta fuzja, tak. Wielu ludzi, którzy mieli doświadczenie bliskiej śmierci mówi o tym i jest to opisane jako ciepły koc pokrywający ich, lub jako pływanie w czystej miłości, ponieważ tak właśnie jest i to są dobre opisy, i wiem, bo to pamiętam.
Czuje się to jako czystą miłość, ponieważ tak właśnie jest, ponieważ jest to integracja wszystkich twoich innych jaźni, które możesz również postrzegać jako swoją rodzinę, przyjaciół i wszystkich, których kochasz. Dlatego tęsknisz za tą integracją i dlatego ludzie (między innymi) mają bardzo silną potrzebę przynależności do grupy. I tylko bardzo silni ludzie są w stanie żyć samotnie bez utraty zdrowia lub gorzej.
Gosia: Ja mam silną potrzebę nie należenia do żadnej grupy. Co to znaczy?
Robert: ja też. Mieszkam sam i świetnie sobie radzę.
Yazhi: ponieważ jesteście bardzo podobni do mnie, ponieważ grupy nie spełniają wymagań, których potrzebujecie. Innymi słowy, ponieważ częstotliwość innych ludzi nie jest zgodna, ponieważ wy jesteście wyżsi i taka jest prawda. Ponieważ nie możecie funkcjonować sami lub potrzebować być sami, jeśli wystarczacie sobie samym. A wy sami sobie wystarczacie, ponieważ w środku nosicie bardzo wielkie bogactwo duszy i możecie nawet powiedzieć, że jesteście kolektywem w środku, tak jak moglibyście zdefiniować mój przypadek. A ponieważ wiecie, że inni was nie odżywiają, oni zakotwiczają was, ponieważ wasze wewnętrzne bogactwo, które z kolei określa waszą częstotliwość, nie pasuje do grupy, chociaż nie oznacza to, że czasami nie lubicie przebywać w grupie, ale nadal musicie się postarać aby się dopasować, a to jest męczące.
Gosia: tak, dokładnie. Ale zabawne jest to, że męczę się też gdy jestem z grupą wzniosłych i duchowych ludzi, a jest ich wielu! Nie tylko my rozumiemy te tematy.
Yazhi: jako dodatkowy punkt, sama akceptuję, że nie jestem jedyna z moimi umiejętnościami. Na przykład, w Viera jest Mari i Ékatá. Nazywamy się istotami ogniwa, A Federacja klasyfikuje nas jako poziom zagrożenia 1 na 10, ze względu na naszą zdolność do modyfikacji rzeczywistości.
Gosia: Ékatá?
Yazhi: Tak.
Gosia: Kto to?
Robert: to jak gigantyczny ślimak.
Yazhi: to super rozwinięta istota, która jest w stanie być na wielu liniach czasu i równoległych wszechświatach w tym samym czasie, wszystko mentalnie i jest w fizyczności. Mówiłam do niego, nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, jest jedyną istotą tego gatunku, wynikiem eonów integracji dusz w jedną…. Ékatá. Nie ma planety ani pochodzenia, żyje tylko w Viera jako przewodnik i jako gość Andromedan.
Gosia: ale to zwierzę?
Yazhi: nie ma formy antropomorficznej, nie.
Robert: czy to twój przyjaciel? Czy jest szczęśliwa kiedy cię widzi?
Yazhi: ta koncepcja nie dotyczy tej istoty. Jesteśmy połączeni, trudno jest określić czy jesteśmy przyjaciółmi, czy więcej tego samego.
Gosia: mówi tylko telepatycznie?
Yazhi: jest tylko telepatyczna, tak.
Gosia: Czy jest taka?
Yazhi: Ona nie wygląda tak. Jaba jest antropomorfizowany. To bardziej jak ślimak, trzy metry długości i ważący tonę lub więcej, w ogóle nie ma twarzy, tylko ślimak.
Robert: A dlaczego ta istota woli tego awatara? Ledwo się porusza.
Yazhi: żyje na bagnach, może się całkiem dobrze poruszać. To co fizyczne nie ma znaczenia dla tej istoty, ponieważ w jej postrzeganiu może być tym czego chce mentalnie. Bycie gigantycznym kosmicznym ślimakiem jej nie ogranicza.
Robert: wygląda na wodno-lądową.
Yazhi: tak, jest wodno-lądowa, nie czołga się po lądzie. Czasami tylko jej oczy wystają z błotnistej wody bagna, na którym żyje.
Gosia: a co ci mówi?
Yazhi: Natura rzeczywistości, którą próbuję opowiedzieć przez te wszystkie lata, odkąd skończyłam siedem lat.
Źródło: https://swaruu.org/transcripts/metaphysical-chat-about-expansion-of-souls-with-yazhi-swaruu